środa, 30 grudnia 2020

Chwalę się po raz drugi!

 Niedawno otrzymałam zielone światło od Wydawnictwa Replika, mogę więc zaprezentować okładkę I tomu wznawianej powieści "Alter ego", która będzie dostępna już od 9 lutego 2021 r.

Zapewne jest wśród moich czytelników mnóstwo osób, które nie miały styczności z tą powieścią, gdyż przed laty ukazał się maleńki nakład. Aby Was choć trochę zainteresować, wstawiam poniżej opis ze strony Wydawnictwa Replika:

“Czy czarownice istnieją tylko w bajkach?

Nina była o tym przekonana aż do czasu, gdy dowiedziała się od babci, że nie jest zwykłą nastolatką, ponieważ posiada moce, które mogą zmusić ludzi do ulegania jej. Już jako dorosła kobieta bardzo się pilnuje, żeby ich nie nadużywać i choć czasami wydaje się to bardzo kuszące, wciąż pamięta przestrogi babci, że jeśli nie zachowa umiaru, może nie zaznać w życiu prawdziwej przyjaźni ani miłości. Od najmłodszych lat odwiedzają ją w snach Anioł i Mroczny. Jakież jest jej zaskoczenie, kiedy pewnego dnia spotyka tego pierwszego w autobusie…
Czy to znaczy, że sny się spełniają, że można sobie wyśnić miłość? A może niedługo przyjdzie czas na Mrocznego…?”

Jest to dość specyficzna historia, a jej powstaniu towarzyszyły niezwykłe okoliczności:

Tym razem oddaję w Wasze ręce historię, którą właściwie mogłabym nazwać baśnią dla dorosłych. Jak na razie jest to jedyny mój tekst z maleńką szczyptą magii. Kto wie? Może kiedyś pokuszę się o to, by napisać coś niejednoznacznego z pogranicza jawy i snu.

Skąd pomysł na powieść tak bardzo odbiegającą od reszty mojej twórczości?

Często podczas spotkań autorskich zadajecie mi pytania o to, skąd czerpię inspiracje do pracy. A ja za każdym razem odpowiadam, że z życia. Czasami wystarcza mała iskierka, która wywołuje wiele zamieszania. Tak było również w przypadku „Alter ego”.

Pewnego dnia sympatyczny dżentelmen sięgnął po mój kubek z kawą i powiedział:

– Napiję się twojej kawy, a poznasz moje myśli.

To jedno zdanie utkwiło we mnie na tyle mocno i skutecznie, że zaczęłam się zastanawiać, co by było, gdyby niektórzy ludzie faktycznie posiadali takie zdolności. I w ten właśnie sposób powstała historia Niny – pewnej siebie, ambitnej czarownicy oraz jej przyjaciół. Mam nadzieję, że teraz, gdy została przelana na kartki papieru, skradnie Wasze serca.



Chwalę się!

 Dzisiaj nadrabiam zaległości w prowadzeniu bloga, więc czas najwyższy, abym pochwaliła się pierwszą w kolejności zapowiedzią premiery.

Powieść "Ta sama rzeka" ukaże się 13 stycznia 2021 r. (śliczna data, czyż nie?) nakładem Wydawnictwa Pascal.

Opis wydawcy:

Czy można wejść dwa razy do Tej samej rzeki? Nowa powieść Edyty Świętek!
Małgorzata odlicza dni do momentu, kiedy będzie mogła opuścić męża. Jej związek, choć na pozór idealny, przepełniony jest strachem i przemocą, a małżeńskie więzy podtrzymuje tylko troska o niepełnoletniego syna.
Całkowicie uzależniona od męża, jedynie w pracy czuje się spełniona i potrzebna. Gdy do biura zostaje przyjęty nowy pracownik, Małgosi szybciej bije serce. Ma wrażenie, jakby znała Darka od zawsze. Dwójka szybko znajduje wspólny język i nawiązuje bliższą znajomość. Łączy ich wiele, a najbardziej: nieszczęśliwa miłość. Ona ma męża tyrana, on – chorą żonę, której nie kocha.
Oboje wiedzą, że razem mieliby szansę na upragnione szczęście, jednak kierując się dobrem swoich rodzin, postanawiają zakończyć relację zanim będzie za późno…
Czy uda im się zapomnieć o łączącym ich uczuciu? W jaki sposób maskuje się przemoc domowa? Czy małżeństwo bez miłości jest odpowiedzialną decyzją? Czy geny wpływają na nasze relacje?
Opowieść, która wbrew wszystkiemu daje nadzieję.


A tak wygląda lico okładki:



Zapowiedzi :)

 Dawno mnie tutaj nie było, a to dlatego, że w krótkim czasie skumulowało mi się mnóstwo pracy. Na pierwsze półrocze przyszłego roku mam zaplanowaną publikację aż pięciu powieści i jednego opowiadania w antologii. Możecie więc wyglądać następujących premier:

1. 13 stycznia 2021 r. nakładem wydawnictwa Pascal ukaże się powieść "Ta sama rzeka"

2. 9 lutego 2021 r. nakładem Wydawnictwa Replika ukaże się pierwszy tom wznowienia powieści "Alter ego". Bardzo się cieszę, że ta powieść zyska nowe życie. Została przeze mnie mocno przeredagowana i z uwagi na jej obszerność podzielona na dwa tomy. Tytuł I z nich brzmi "Na krawędzi nocy"

3. Kolejna data, jeszcze niedoprecyzowana to marzec2021 r. i premiera I tomu powieści "Jedno życie wystarczy". Ta publikacja ukaże się nakładem wydawnictwa Skarpa Warszawska. Część I nosi podtytuł "Nie czas na miłość"

Nie wiem w jakiej kolejności i terminach ukażą się pozostałe powieści, czyli:

4. II tom "Alter ego" zatytułowany "W blasku dnia"

5. II tom "Jedno życie wystarczy" zatytułowany  "Czas miłości"

No i oczywiście taką małą wisienką na torcie będzie opowiadanie w tomie o roboczym tytule "Niepodległa", który ma się ukazać z okazji podpisania traktatu ryskiego.

wtorek, 27 października 2020

Niewydarzona Madzia :)

 Ech... Ta moja Madzia Kociołek to prawdziwie pechowa dziewczyna! No bo nie dość, że wciąż przydarza jej się coś niefortunnego na kartach powieści, to jeszcze z powrotem na półki w księgarniach trafiła na bardzo feralny okres.

Zamieszanie wokół koronawirusa spowodowało drobny obsuw w drukarni, ale wiem od Wydawnictwo Replika, że pod koniec tygodnia moja niepozbierana bohaterka trafi w ręce pierwszych czytelników :)

Byle gdzieś w drodze nie zniknęła, niczym przedmioty z jej torebki zasysane w czarną dziurę :)



Nie czas na tajemnice

 Ktoś mógłby mi zarzucić, że jestem monotematyczna w kwestii pisania recenzji o przeczytanych przeze mnie książkach, ponieważ często wracam do tych samych autorek. Podkreślę więc jeszcze raz, że nie zawracam sobie głowy czytaniem powieści, które mnie nużą lub z jakiegoś powodu nie wzbudzają mojego zainteresowania. Nie mam po prostu czasu na zajmowanie się takimi książkami, podobnie jak nie mam energii na to, by produkować zabawne, acz negatywne opinie jakich wiele krąży w sieci na temat kiepskich lektur.

Tyle tytułem wstępu. A teraz konkrety :)

Magda Majcher, obok Agaty Kołakowskiej, Hanny Greń, Aśki Szarańskiej czy Aśki Sykat (mogłabym wymienić jeszcze wiele nazwisk) od dłuższego czasu należy do grona moich ulubionych autorek. Z każdą powieścią Magdy utwierdzam się w przekonaniu, że jest pisarką niezwykle wrażliwą i potrafi bardzo mądrze przedstawiać ważne społecznie problemy.

Czym tym razem mnie oczarowała?

Powieść "Nie czas na tajemnice" jest trzecim tomem cyklu "Osiedle Pogodne". Tym razem autorka pochyla się nad sprawą wydawania opinii, a raczej wyroków w internecie. Przywołuje tutaj słynną akcję #meetoo (lub jak kto woli #metoo), która miała na celu zwrócenie uwagi na problem molestowania seksualnego kobiet. Magda przedstawia temat od zupełnie innej strony, czyli z punktu widzenia rodziny osoby oskarżonej o taki czyn. Zanim bohaterowi tej historii zostało cokolwiek udowodnione - wina bądź jej brak, ludzie zdążyli na tego człowieka wydać wyrok i uznać go winnym. Na mężczyznę oraz jego rodzinę spłynęła fala hejtu, dotknął ich także ostracyzm. Media takie jak prasa, radio czy internet służyły wyłącznie negatywnemu osądzaniu podejrzanego.

Magda w brawurowy sposób ukazuje eskalację zdarzeń i nakręcającą się spiralę nienawiści. Daje poważnie do myślenia swoim czytelnikom i skłania do refleksji. Pokazuje, jak łatwo zrujnować czyjeś życie na podstawie samych domniemań.

Zastanawiam się, ile razy my, ludzie, wydajemy wyroki na innych, nie znając pełnego obrazu sytuacji? Ile razy oceniamy, nie mając pojęcia o niczym? Ile razy układamy sobie w głowie obraz człowieka na podstawie strzępów informacji znalezionych na Facebooku, Instagramie, zaprezentowanych przez osoby trzecie.

Jesteśmy niechlubnymi ekspertami w absolutnie każdej dziedzinie życia. Czujemy się zobowiązani, a wręcz zobligowani do głoszenia opinii na każdy temat, którym żyje opinia publiczna. Stajemy po którejś stronie barykady, nie do końca wiedząc, o co tak naprawdę toczy się wojna. Za pośrednictwem mediów dajemy sobą manipulować i, niestety bardzo często, niczym stado wilków prowadzone przez barana - spadamy w przepaść.

Magdo! Jeśli czytasz moją recenzję, to wiedz, że jestem Ci wdzięczna za ten głos rozsądku.

Drodzy Czytelnicy, polecam Wam z całego serca tę powieść. Uważam, że każdy powinien po nią sięgnąć i oddać się refleksji. Nadmieniam, że nie jest konieczna znajomość pozostałych tomów cyklu, ponieważ "Osiedle Pogodne" to zbiór niezależnych historii, które łączy jedynie lokalizacja miejsca zdarzeń.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal za pasjonującą lekturę!



wtorek, 20 października 2020

Końcowe odliczanie :)

 Do powrotu Madzi Kociołek na półki w księgarniach został zaledwie tydzień. Aż chciałoby się krzyknąć: "Aaa!!! Ależ ten czas szybko leci!" A na razie podrzucam Wam kolejny wycinek z życia mojej zakręconej bohaterki. Tym razem Magdalena mierzy się z instruktorem jazdy 😂



środa, 14 października 2020

szczypta romantyzmu

 

Niespełna dwa tygodnie pozostały do dnia, w którym Madzia Kociołek powróci na półki w księgarniach. 

Odświeżona, przeredagowana, w nowej okładce i pod nowym tytułem poleca się uwadze moich wspaniałych czytelników :)


Zapomniana piosenka

 Dzisiaj chciałabym polecić Waszej uwadze premierę niezwykłej powieści świątecznej. Rzadko zdarza się, abym sięgała po tego rodzaju książki, ta jednak jest szczególna. Miałam przyjemność przedpremierowego czytania tekstu i teraz serdecznie namawiam Was do sięgnięcia po lekturę. Emocje gwarantowane!

❤




Spotkania autorskie

 Idzie nowe. I oby było lepsze od obecnego 😍

Może to szczyt optymizmu, lecz kilka dni temu zakupiłam kalendarz na przyszły rok. Wpisałam do niego pierwsze terminy umówionych spotkań autorskich. Oby w 2021 roku było ich jak najwięcej. Uwielbiam spotkania na żywo z czytelnikami 💗💗💗

Bibliotekarzy zainteresowanych możliwością zorganizowania spotkania zapraszam do bezpośredniego kontaktu: edyta.swietek@gmail.com




Spotkaliśmy się w Żabiej Woli

 Kolejnym punktem na trasie moich spotkań autorskich była miejscowość Żabia Wola, gdzie w urokliwym dworku o bogatej historii znalazło się miejsce dla Gminnej Biblioteki Publicznej.

Na spotkanie ze mną przybyło między innymi zacne grono studentów lokalnego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Czytelnicy z Żabiej Woli wysłuchali licznych nowohuckich opowieści oraz anegdot związanych z kulisami mojej pracy twórczej. Opowiadałam o tym, skąd wziął się pomysł na napisanie sagi "Spacer Aleją Róż" i dlaczego bohaterzy sagi "Grzechy młodości" tak bardzo różnią się od postaci pojawiających się we wcześniejszej serii. Po części oficjalnej zostałam zasypana pytaniami ze strony publiczności.

Zanim opuściłam Żabia Wolę, miałam okazję odwiedzić nieformalne Muzeum Żaby, w którym zgromadzono ponad tysiąc eksponatów nawiązujących do nazwy miejscowości. Bardzo żałuję, że nie zrobiłam choćby paru pamiątkowych zdjęć z tego niezwykłego miejsca. Jeżeli dotrzecie kiedyś do Żabiej Woli, koniecznie tam zajrzyjcie!

Poniżej krótka fotorelacja :)

Zdjęcia dzięki uprzejmości GBP w Żabiej Woli:







Spotkaliśmy się w Nowinach :)

 Bardzo się cieszę, że pomimo epidemii dochodzą do skutku kolejne spotkania z moimi wspaniałymi czytelnikami. W minioną środę miałam przyjemność gościć w Nowinach, gdzie przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności - kameralne grono oraz dystans społeczny - opowiadałam o moim życiu i twórczości.

Czytelnikom z Nowin zdradziłam kilka sekretów z mojej pracy twórczej - między innymi skąd czerpię inspiracje oraz pomysły na imiona dla moich bohaterów. Nieco dłużej pochyliliśmy się nad sagami "Spacer Aleją Róż" oraz "Grzechy młodości", które wzbudzają wśród czytelników bardzo duże zainteresowanie.

Ciepłe przyjęcie i serdeczna atmosfera sprawiły, że czas minął niepostrzeżenie szybko i aż żal było zbierać się do powrotu.

Poniżej króciutka fotorelacja ze spotkania :)

Zdjęcia ze zbiorów prywatnych:



Zdjęcia pochodzące z GBP w Nowinach:




Premiera :)

 Dzisiaj świętuję z okazji nietypowej premiery. Jak zapewne wiece, bardzo rzadko podejmuję się pisania opowiadań, ale jakiś czas temu podjęłam wyzwanie i postanowiłam napisać coś dla wydawnictwa PASCAL.

Efekty mojej pracy trafiły do antologii jesiennej "Czułe spotkania", w której znalazły się również historie opowiedziane przez kilka moich koleżanek "po piórze". Serdecznie zapraszam do lektury!




niedziela, 11 października 2020

Jesień

 Dzisiaj za oknem szaro, buro i ponuro. Z nieba leniwie pada deszcz. Pogoda idealna do tego, by zaszyć się pod kocykiem z dobrą książką w dłoni. Wskazany kubek gorącej herbaty - z miodem, cytryną, imbirem... co kto lubi :)

A na długie jesienne wieczory polecam Wam antologię jesienną, w której już niebawem będziecie mogli przeczytać opowiadanie mojego autorstwa. Serio! Napisałam opowiadanie :)))



Powrót Madzi Kociołek :)

 Co można powiedzieć o Madzi Kociołek?

Bez wątpienia jest mistrzynią różnego rodzaju wpadek i katastrof :D



wtorek, 22 września 2020

Madzia Kociołek w pełnej krasie

 Dzisiaj otrzymałam z Wydawnictwa Replika ostateczny projekt najnowszej okładki.

Tak będzie wyglądała "Pełnia szczęścia" w całej okazałości:



Spotkaliśmy się w Ożarowie Mazowieckim

Pamiętam dzień, gdy przygotowana do wyjazdu czekałam na informację, czy spotkanie z czytelnikami w Ożarowie Mazowieckim dojdzie do skutku. Tamtego dnia wprowadzono pierwsze ograniczenia związane z koronawirusem i, niestety, w ostatniej chwili zaszła konieczność odwołania imprezy.



W piątek, po półrocznej  zwłoce dotarłam w końcu do podwarszawskiej miejscowości. Prawda są słowa, że przyjemność, na którą trzeba trochę poczekać, bardziej cieszy, ponieważ spotkanie było nad wyraz przyjemne. Gospodynią wieczoru, a zarazem moderatorem była p. Elżbieta Paderewska, która z dowcipem i swadą zadawała mi mnóstwo pytań na tematy związane z kulisami mojej działalności literackiej. Spotkanie mocno przeciągnęło się w czasie i chyba nie tylko ja byłam zaskoczona, gdy okazało się, że na przyjemnych pogawędkach oraz podpisywaniu książek minęło blisko dwie i pół godziny.

Oczywiście wszystko zostało zorganizowane z zachowaniem odpowiednich środków bezpieczeństwa.


Dodatkową przyjemnością i atrakcją było pojawienie się Anety Krasińskiej, mojej koleżanki "po piórze", której powieści kilkakrotnie polecałam zarówno na tym blogu, jak również dając rekomendację "okładkową". Oczywiście miałyśmy sobie mnóstwo do powiedzenia, a przy tej okazji dokonałyśmy wymiany książkowej, skutkiem czego moja biblioteka wzbogaciła się o kolejne powieści :) 






Powyższe zdjęcia pochodzą z moich zbiorów prywatnych, a poniższa fotorelacja powstała dzięki uprzejmości pań bibliotekarek z Ożarowa Mazowieckiego











czwartek, 17 września 2020

Parkowanie level Madzia Kociołek :)

 Przedstawiam Wam Madzię Kociołek - najbardziej niewydarzoną ofiarę losu pośród wszystkich moich bohaterek :)



Jesienią zakręcona Madzia Kociołek powróci na półki w księgarniach. Powieść jest po solidnym liftingu oraz z akapitem, który został ocenzurowany przez poprzedniego wydawcę 🙃 Książka zyskała nie tylko nową okładkę, ale również nowy tytuł

środa, 16 września 2020

Kochani Czytelnicy!

Wiem, że kojarzycie mnie przede wszystkim z większymi formami. Zauważyłam, że dla większości moich fanów czym więcej tekstu tym lepiej. A jednak liczę na to, że przypadnie Wam do gustu również opowiadanie, które znajdzie się w poniższej antologii opublikowanej nakładem wydawnictwa Pascal. Na stronie Empiku właśnie ruszyła przedsprzedaż :)

Tak prezentuje się lico okładki:



czwartek, 10 września 2020

Spotkaliśmy się w Porębie Żegoty

W sobotę gościłam w Porębie Żegoty koło Alwerni. Moje spotkanie z czytelnikami pokryło się terminowo z Narodowym Czytaniem "Balladyny" Juliusza Słowackiego. Po odczytaniu fragmentów dramatu i krótkim omówieniu jego tematyki przyszedł czas dla mnie. Imprezę poprowadził Dariusz Rekosz - pisarz i animator imprez kulturalnych. Tym razem odpowiadałam na zadawane przez niego pytania, więc było dość zabawnie, ponieważ Darek jak mało kto potrafi drążyć temat. Rozmawialiśmy o moim debiucie, pierwszych krokach na rynku literackim, kulisach powstawania kolejnych powieści oraz ostatniej premierze. Po oficjalnej części zostałam zasypana pytaniami od zgromadzonych czytelników.

Cieszę się, że mimo ograniczeń związanych z epidemią goście dopisali, a atmosfera spotkania była bardzo sympatyczna. Poniżej króciutka fotorelacja. Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Domu Kultury.




Pamiątkowy upominek:


wtorek, 8 września 2020

Spotkaliśmy się w Piotrkowie Trybunalskim

 Po kilkumiesięcznej przerwie związanej z ograniczeniami spowodowanymi Covid-19 miałam wielką przyjemność wyruszyć na kolejne spotkanie z czytelnikami. Jako pierwszy na mojej mapie wyjazdowej pojawił się urokliwy Piotrków Trybunalski.


Spotkanie odbyło się w nowoczesnym budynku Mediateki, gdzie w holu powitały mnie nadmuchiwane postaci z "Balladyny" Juliusza Słowackiego, ponieważ nazajutrz zaplanowane były wydarzenia związane z Narodowym Czytaniem 2020. Przyznaję, że instalacja zrobiła na mnie ogromne wrażenie - całość została wykonana z baloników. Przez chwilę zastanawiałam się, w której roli sama mogłabym się odnaleźć, gdybym miała czytać tekst dramatu. Dylemat nie został rozstrzygnięty, gdyż w reprezentacyjnej auli czekali na mnie czytelnicy.


Oczywiście spotkanie odbyło się z zachowaniem reżimu sanitarnego, czyli w maseczkach oraz dystansem pomiędzy poszczególnymi osobami.

Czytelnikom z Piotrkowa Trybunalskiego opowiadałam o kulisach mojej pracy twórczej, wybranej części dorobku literackiego oraz planach na najbliższa przyszłość - a te zapowiadają się nader bogato. Cieszę się, że po oficjalnej części spotkania czytelnicy zadawali własne pytania, taki dialog jest dla mnie bardzo ważny.

Poniżej krótka fotorelacja. Zdjęcia pochodzą ze strony Miejskiej Biblioteki Publicznej w Piotrkowie Trybunalskim.