Wyda się już niedługo!
A uściślając w przyszłym roku, i to nie byle co, a kolejna saga :)
Z przyjemnością informuję, że kilka dni temu podpisałam umowę współpracy z nowym wydawcą. Cieszę się, że tym razem trafiam pod skrzydła krakowskiego wydawcy. Wierzę, że wraz z Wydawnictwem Mando stworzymy coś, co przypadnie do gustu moim wspaniałym czytelnikom.
Przyłapana na podpisywaniu umowy w siedzibie wydawnictwa - jeszcze trochę onieśmielona, ale już z głową pełną pomysłów:
Dzień dobry, Kochani!
No to jak to jest z tymi pieniędzmi: dają szczęście, czy nie?
Lepiej płacze się w Cadillacu czy tramwaju?
A może jest jakiś złoty środek, bo przecież wiadomo, że bez nich ciężko, ale same w sobie też nie są źródłem szczęścia?
Jak na ten problem spoglądają bohaterowie mojej najnowszej powieści? Przekonacie się i to z kilku różnych perspektyw, jeśli sięgniecie po lekturę "Zaginionej melodii"!
Miłego dnia!
A ja właśnie zabieram się za coś, co bardzo lubię - za moją pracę :)
Dzisiaj świętuję premierę mojej trzydziestej trzeciej powieści. To nigdy nie spowszednieje! Kocham moją pracę!
Ciekawi jesteście, co tym razem Wam zaserwowałam?
Słodko nie będzie, ponieważ prezentuję obraz współczesnej rodziny, w której mocno dochodzą do głosu różnice międzypokoleniowe. Świat nie jest czarno-biały, a wybory głównych bohaterów powieści nie zawsze są dokonywane samodzielnie. Na wiele sytuacji wywierają wpływ wszechobecne media społecznościowe. Dzisiaj zdecydowanie nie jest łatwo być nastolatkiem, otoczenie stawia młodym ludziom coraz większe wyzwania. Dla rodziców problem może stanowić nadążenie za tym, co gra w duszach ich pociech.
Zachęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę :)
Powieść "Zaginiona melodia" opowiada między innymi o tym, że czasami niełatwo jest o nić porozumienia pomiędzy rodzicami a dorastającymi dziećmi. Właściwie każde pokolenie wychowywane jest według innych standardów. Kiedy sama byłam młodą dziewczyną, wielu rodziców wtłaczało moim rówieśnikom mądrość z poniższej planszy. Dzisiaj to się absolutnie nie sprawdza i uczymy nasze dzieci, że w życiu mogą osiągnąć naprawdę wiele (wszystko), ale nie mogą pozostawać w cieniu i muszą pokazywać światu, na co je stać.
Edyta Świętek od kuchni?
Okej, nie będzie o gotowaniu, bo to nie moja domena. Gotuję, by przeżyć, lecz robię to bez większej przyjemności i potrafię przypalić nawet wodę.
Dzisiaj w moim ulubionym kubku parzy się czystek - lubię zioła oraz herbaty ziołowe - doskonale popija się je podczas pracy. I o tym właśnie chciałam napisać, ponieważ ostatnio zasypujecie mnie pytaniami o to, czego możecie się spodziewać w najbliższym czasie. Uchylę więc nieco rąbka tajemnicy.
W bieżącym roku zaplanowałam same powieści jednotomowe, w tym trzy współczesne:
1. "Zaginiona melodia" będzie miała premierę w przyszłym tygodniu
2. W następnej kolejności ukaże się "Przenikanie", czyli historia, w której przeszłość w nieoczywisty sposób splata się z teraźniejszością. Moja bohaterka - osóbka nietuzinkowa - zabierze Was w podróż nie tylko poprzez swoje aktualne życie, ale również w miejsca ze snów. Spotkamy się między innymi we współczesnym Krakowie, Myślenicach oraz Drogini, ale trafimy także na zamek w Chęcinach z czasów królowej Bony, na plantację bawełny, do przytułku dla sierot oraz dzieci odebranych kułakom, w ciemny, mroczny las, na Grenlandię... Długo by wymieniać. Co łączy ze sobą te wszystkie miejsca i czasy? O tym przekonacie się jeszcze w bieżącym półroczu.
3. Kolejna powieść, jaką aktualnie dla Was piszę, to także historia współczesna - podobnie jak "Zaginiona melodia" będzie opowiadała o różnicach międzypokoleniowych, a przede wszystkim o miłości macierzyńskiej. Oczywiście z niełatwą miłością w tle.
4. Na koniec zafunduję Wam powieść osadzoną w klimacie minionej epoki, czyli coś, co lubię najbardziej! Już sobie wymyśliłam roboczy tytuł tej powieści "Pociąg do życia" - ta historia kusi mnie od bardzo dawna, powstała w mojej głowie jakiś czas temu, teraz nadeszła pora na to, by dać jej zielone światło.
A skoro już pytacie o sagę...
Będzie również saga. Ale jeszcze nie teraz. I wiecie co? Już myślę o czasie i miejscu, w którym będzie rozgrywała się fabuła. Oczyma wyobraźni już widzę pierwsze postaci z ich cechami zewnętrznymi oraz charakterami
Znacie bajkę o Kopciuszku? Jestem przekonana, że większość z Was czytała ją w dzieciństwie. Może opowiadała ją Wam babcia lub mama, może oglądaliście film nakręcony na jej podstawie.
On - książę z bajki - przystojny syn bogatego i wpływowego rodzica
Ona - niepozorna, prostolinijna dziewczyna z dobrym sercem
Bajka kończy się słowami: "I żyli długo i szczęśliwie".
A jak kończą się takie historie w prawdziwym życiu?
"Ta sama melodia" to nie tylko historia dziewczyny marzącej o najatrakcyjniejszym chłopaku ze szkoły, ale przede wszystkim opowieść o tym, jak trudno jest czasami o prawdziwe międzypokoleniowe porozumienie, i o tym, że pragnienia i wizje rodziców nie zawsze są tym, o czym marzą ich dzieci
Premiera już za tydzień!
Wiem, że wielu z Was już otrzymało zamówione w księgarniach książki - chwaliliście się nimi zarówno w komentarzach jak i w wiadomościach prywatnych, co bardzo mnie cieszy. A dla osób, którzy mają ochotę na lekturę, wydawnictwo PASCAL przygotowało specjalną ofertę przedpremierową: w księgarniach Empik możecie nabyć powieść mojego autorstwa z rabatem
Dorosłość, której tak pragniemy, gdy jesteśmy nastolatkami, wcale nie jest taka fajna, jak mogłoby się wydawać. Na kartach "Zaginionej melodii" pokażę Wam świat małych i dużych dramatów :) Dla niektórych bohaterów mojej powieści powodem do rozpaczy faktycznie może być mała ilość lajków w mediach społecznościowych, inni będą musieli zmierzyć się ze znacznie większymi problemami.
Wciąż możecie złapać egzemplarze powieści w atrakcyjnej cenie przedsprzedażowej na stronie księgarni EMPIK
Nie mogę uwierzyć, że do premiery mojej trzydziestej trzeciej powieści zostało raptem dwa i pół tygodnia. Jeszcze trudniej uwierzyć w to, jak wiele złego wydarzyło się od chwili, gdy w ubiegłym roku postawiłam kropkę po ostatnim zdaniu w tekście "Zaginiona melodia".
Dużo w tej historii będzie o relacjach pomiędzy rodzicami a dorastającymi dziećmi - właściwie to już nawet młodymi dorosłymi.
Jeśli jesteście ciekawi, co tym razem zagrało mi w duszy, to zachęcam do skorzystania z oferty księgarni Empik
