Dzień dobry, Kochani!
No to jak to jest z tymi pieniędzmi: dają szczęście, czy nie?
Lepiej płacze się w Cadillacu czy tramwaju?
A może jest jakiś złoty środek, bo przecież wiadomo, że bez nich ciężko, ale same w sobie też nie są źródłem szczęścia?
Jak na ten problem spoglądają bohaterowie mojej najnowszej powieści? Przekonacie się i to z kilku różnych perspektyw, jeśli sięgniecie po lekturę "Zaginionej melodii"!
Miłego dnia!
A ja właśnie zabieram się za coś, co bardzo lubię - za moją pracę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz