środa, 19 lutego 2020

Czas oczekiwania

W oczekiwaniu na papierową wersję powieści podrzucam Wam kolejny cytat na zachętę - tym razem dość sztampowy, wiem, że Helenka wypowiadając te słowa nie odkryła Ameryki 
Amatorom ebooka przypominam, że powieść jest dostępna w wersji na czytniki.



wtorek, 11 lutego 2020

Różne ścieżki życia

Dzisiaj chciałabym zwrócić Waszą uwagę na serię powieści napisanych przez Edytę Kowalską.
Cykl składa się z trzech części:

  • Ścieżki życia
  • Ścieżki przeszłości
  • Ścieżki we mgle

Każdy tom opowiada o losach innej postaci, lecz są one ze sobą mocno powiązane. Lektura przyjemna, dość lekka, oparta na ważnych wartościach życiowych. Autorka zgrabnie kreśli historie życiowe trzech różnych kobiet. Szczególnie interesujące są odniesienia do wydarzeń z czasów II wojny światowej. Oczywiście nie są to powieści historyczne, wojna stanowi zaledwie delikatnie zarysowane tło dla pogmatwanych ludzkich losów. Autorka nie boi się sięgania po wątki związane z przemocą psychiczną.

Powieści Edyty Kowalskiej pozwalają na przyjemne spędzenie czasu z książką w dłoni. Są na swój sposób krzepiące, utwierdzają w przekonaniu, że warto w życiu postępować zgodnie z nakazami sumienia, nawet, jeśli wiąże się to z podejmowaniem trudnych wyborów. Ukazują odwieczną walkę dobra ze złem. Więzi rodzinne, przyjaźń, zaufanie, szlachetne pobudki przebijają przez karty całego cyklu powieści.

Serdecznie polecam! Dobrze się to czyta :)




Premiera III tomu sagi "Grzechy młodości"

Z przykrością muszę poinformować, ze premiera III tomu sagi "Grzechy młodości" zostaje przesunięta o około półtora tygodnia. Zadziałała siła wyższa - książki nie zostały na czas wydrukowane.



czwartek, 6 lutego 2020

Osiedle Pogodne - Prawda przychodzi nieproszona

O twórczości Magdy Majcher było na tym blogu już kilka wzmianek. Dzisiaj chciałabym się pochylić nad najnowszą powieścią autorki.

"Prawda przychodzi nieproszona" jest pierwszym tomem otwierającym cykl "Osiedle Pogodne". Wydawać by się mogło, że tym razem Magdalena pokusi się o coś lżejszego, optymistycznego - wszak wskazuje na to tytuł całej serii. Oczywiście nic bardziej mylnego, ponieważ w swej powieści pisarka serwuje nam naprawdę mocną i poruszającą historię. Daruję sobie przytaczanie choćby krótkiego streszczenia - bez trudu znajdziecie je w sieci. Dla mnie istotna jest galaretka, która wypełnia przestrzeń pomiędzy poszczególnymi wydarzeniami w życiu głównej bohaterki, a mianowicie portret psychologiczny Magdaleny Pudełko.

Tym razem Magda Majcher serwuje nam historię kobiety. Powieściowa Magdalena przeżyła w dzieciństwie prawdziwą traumę - jej matka została zamordowana w okolicznościach, które początkowo wydają się dość niejasne. Jest to zabieg celowy, ponieważ autorka pokazuje nam klasyczny mechanizm wyparcia, a jednocześnie przykład tego, jak mocno trudne przeżycia z przeszłości mogą rzutować na całe dorosłe życie. Portret psychologiczny bohaterki został tutaj bardzo wiarygodnie nakreślony - niepewność, lęki, napady duszności, a wreszcie ataki paniki przeżywa się razem z nią. Widzimy podejmowane próby walki o samą siebie i wspaniałe wsparcie ze strony wyrozumiałego męża.

W powieści "Prawda przychodzi nieproszona" ważnym bohaterem jest czas. W naszej świadomości utarło się stwierdzenie, że czas leczy rany. Tutaj mamy do czynienia ze zgrabną polemiką na ten temat, gdyż to nie upływa czasu wyzwala bohaterkę z jej lęków oraz zaburzeń, a wielka determinacja i chęć walki o samą siebie.

W moim subiektywnym odczuciu jest to zdecydowanie najciekawsza powieść Magdaleny Majcher. Dopracowana, interesująca, nie pozwalająca odetchnąć.

Serdecznie polecam tę historię Waszej uwadze - sięgając po nią na pewno się nie rozczarujecie. Ja jestem zafascynowana :)

Dziękuję Wydawnictwu Pascal za egzemplarz powieści.


Końcowe odliczanie

Niespełna tydzień został do premiery III tomu powieści "Grzechy młodości".
Kiedyś - na początku mojej drogi literackiej myślałam, że takie rzeczy z czasem powszednieją. Człowiek przyzwyczaja się do kolejnych premier i traktuje je jako naturalną cześć swojej pracy. Mimo upływu czasu i rosnącej liczby publikacji stwierdzam, że wcale tak nie jest. Każda premiera jest małym świętem dla pisarza. Czymś w rodzaju urodzin :)