Cudowny poranek. Niebo jeszcze nieco przymglone, zasnute
chmurami, lecz za nimi, gdzieś w górze słońce tylko czeka sposobności,
aby przebić się ze swoimi ciepłymi promieniami. Las, przez który jeżdżę
do pracy już obleka się w barwy jesieni: coraz więcej w nim złota,
ciepłych brązów i czerwieni.
Zamiast kawy na biurku mam kubek herbaty. W ciszy delektuję się ostatnimi chwilami samotności. Błogi spokój... - do czasu :) Zaraz biuro zacznie tętnić życiem, zrobi się ruch i zamieszanie - lubię to, lubię moją pracę. Pisanie i biegi to moja pasja, ale nie wyobrażam sobie, abym mogła siedzieć w domu. Bez pracy i kontaktu z ludźmi człowiek zamyka się w sobie i przyjmuje na wszystko postawę "NIE!!!":
Spoglądam przez okno i usta same rozciągają się w uśmiech. W mojej głowie dźwięczy piosenka "Jak dobrze wstać, skoro świt...".
I po co zatruwać życie sobie i innym? Po co denerwować się w ulicznych korkach, przeklinać i trąbić, zajeżdżać drogę... Po co wylewać żółć, psuć humor wszystkim wokół... Nie lepiej cieszyć się drobiazgami?

źródło obrazka: fanynka.flog.pl
Zamiast kawy na biurku mam kubek herbaty. W ciszy delektuję się ostatnimi chwilami samotności. Błogi spokój... - do czasu :) Zaraz biuro zacznie tętnić życiem, zrobi się ruch i zamieszanie - lubię to, lubię moją pracę. Pisanie i biegi to moja pasja, ale nie wyobrażam sobie, abym mogła siedzieć w domu. Bez pracy i kontaktu z ludźmi człowiek zamyka się w sobie i przyjmuje na wszystko postawę "NIE!!!":
- nie mam czasu...
- nie mam ochoty...
- nie podoba mi się...
Spoglądam przez okno i usta same rozciągają się w uśmiech. W mojej głowie dźwięczy piosenka "Jak dobrze wstać, skoro świt...".
I po co zatruwać życie sobie i innym? Po co denerwować się w ulicznych korkach, przeklinać i trąbić, zajeżdżać drogę... Po co wylewać żółć, psuć humor wszystkim wokół... Nie lepiej cieszyć się drobiazgami?
źródło obrazka: fanynka.flog.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz