Nie samym PISANIEM człowiek żyje
Ostatnie dwa tygodnie mijały mi na wypoczywaniu oraz spotkaniach z czytelnikami. Cóż, nie potrafię wypoczywać leżąc do góry brzuchem czy też tą częścią pleców, gdzie tracą one swą szlachetną nazwę, więc w czasie "urlopu" posprzątałam cały domowy księgozbiór <pęcznieje z dumy>, a następnie przypomniałam sobie jak wyplata się makramowe kwietniki. Nie są idealne, ale cieszą
Na fotce moje koślawe dzieła sztuki :) Możecie też częściowo zajrzeć do salonu Waszej pisarki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz