wtorek, 15 listopada 2022

37

 Ta dam! Trzydziesty siódmy tekst pofrunął przed momentem do wydawcy. Zwykle w takiej chwili przychodzi mi do głowy myśl: jak żyć, skoro skończyłam kolejną pracę? Co robić? O czym teraz pisać?

Tym razem jest inaczej: nie muszę się martwić o to, co zacznę pisać za kilka dni. Nie muszę też sprzątać tej sterty książek leżących pod moim łokciem, ponieważ posłużą mi jeszcze przez jakiś czas.
Tak, tak, kochani! To, co pofrunęło w świat, jest pierwszym tomem sagi.
I tylko Kleo zdaje się być trochę zdegustowana, ponieważ liczyła na to, że Panimatka posprząta biurko, by resztę życia spędzić na zabawie w rzucanie piłeczką :)
PS. Nadal nie mam wprawy w robieniu ładnych selfików



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz