Co słychać?
Plecie się :)
Moje miłe czytelniczki ostrzegały mnie, że zabawa sznurkiem może skończyć się poważnymi powikłaniami 😃 i że wciąga. Wciągnęło więc i mnie, choć moje rękodzieła póki co są jakieś takie koślawe. Ale są moje własne, więc cieszą nie mniej niż pisanie powieści.
Osłonka na doniczkę to moje hm... dzieło 😃
A świeczniczek dostałam dawno temu podczas targów książki od jednej z moich cudownych czytelniczek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz