
Tym razem jest to koniec nowohuckich historii. Pomimo bardzo ciepłego i pozytywnego odbioru całości, postanowiłam (przynajmniej na razie, bowiem czytelnicy już zaczynają prosić o więcej) pożegnać rodziny Szymczaków oraz Pawłowskich. Nie ukrywam, że bardzo się z nimi zżyłam. Na napisanie tego cyklu poświęciłam grubo ponad dwa lata wytężonej pracy.
W tym miejscu chciałabym podziękować Wydawnictwu Replika za niezwykle owocną współpracę. Właścicielom, pracownikom oraz współpracownikom wydawnictwa należy się gromkie:
Osobno chciałabym wyrazić wdzięczność wobec tych osób, które niestrudzenie podrzucały mi różne nowohuckie ciekawostki i fotografie, a także tym, które wykonywały piękne zdjęcia moim powieściom.

Kolejny uśmiech przesyłam osobom, które przyczyniły się do promocji całego cyklu oraz jego poszczególnych części: przedstawicielom prasy, radia i telewizji, blogerkom recenzentkom oraz czytelnikom, którzy za pomocą mediów społecznościowych dzielili się z innymi osobami przemyśleniami i odczuciami po lekturze.
Wielkie czerwone serce należy się administratorkom mojego fanklubu działającego na Facebooku: "Fani książek Edyty Świętek" - dziewczyny, jestem szczęśliwa, że tak bardzo mnie wspieracie!

Słowa podziękowania należą się także moim bliskim, którzy z anielską cierpliwością znosili mnie w tym czasie. Przepraszam za każde przypalone danie oraz za to, ze wciąż terroryzowałam Was opowiadaniami o mojej pracy twórczej oraz nowohuckich ciekawostkach. Wiem, że nie macie o to do mnie żalu, ponieważ mój dom przesiąknięty jest na wskroś literaturą :)
Koniec??? Nieeeee.....ja chcę jeszcze....:)
OdpowiedzUsuń