środa, 17 sierpnia 2016

Tajemnice do rozwikłania

Ostatnio dopadła mnie niewielka niemoc twórcza. Niejaki Przemysław Niekot twierdzi, że to zwyczajne lenistwo. Jak zwał, tak zwał. Tak czy inaczej pod nieobecność Weny nadrabiam zaległości w czytaniu. (Małpa poszła w siną dal i nie ma ochoty wracać. Nie pomaga kuszenie wybornym cappuccino z cynamonem, ani spoglądanie na lecące z nieba Perseidy.)

Ostatnio skusiłam się na powieść kryminalną p.t. "Tajemnice Leokadii" opublikowaną oczywiście nakładem Wydawnictwa Replika. Muszę przyznać, że zostałam wciągnięta przez fabułę i szybko zżyłam się z główną bohaterką oraz jej przyjacielem Kermitem - nie mylić z sympatyczną żabą z The Muppets Show. Przyznaję, że na czytanie nie mam zbyt wiele czasu, więc z żalem odkładałam niedokończoną lekturę, obiecując sobie powrót do niej w najbliższej wolnej chwili. Szczególnie intrygująca była postać tajemniczej dziewczynki odtrąconej przez matkę. Kim jest to dziecko i jaki ma związek ze starszą panią, która w niejasnych okolicznościach wypadła lub została wypchnięta przez okno? Tego oczywiście nie zdradzę, ale za to serdecznie polecam lekturę powieści. Na nudę na pewno nie będziecie narzekać!



Za egzemplarz powieści dziękuję Wydawnictwu Replika :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz