czwartek, 28 listopada 2019

Kiedy anegdota staje się plotką

Jakiś czas temu, gdy zbierałam materiały do II tomu sagi "Grzechy młodości" natknęłam się na pewną ciekawą dla mnie sprawę. Otóż 28 lutego 1980 roku generał Mirosław Hermaszewski przyjechał do jednej z bydgoskich szkół na spotkanie z młodzieżą. Ponieważ nigdzie nie znalazłam szerszej informacji na ten temat, a szkoła nie odpowiedziała na mojego maila w tej sprawie, postanowiłam skorzystać z zasobów internetu. Zadałam moim znajomym z Facebooka następujące pytanie:


Po jakimś czasie pod pytaniem pojawiła się następująca odpowiedź:



Przyznaję, że ową anegdotę uznałam za interesującą, i choć nie udało mi się jej potwierdzić, gdyż nie zdołałam nawiązać kontaktu z żadnym uczestnikiem tego spotkania ani ze szkołą, w której się odbyło, postanowiłam ją wykorzystać.

Niedawno, podczas Krakowskich Targów Książki miałam przyjemność osobiście spotkać się z panem generałem - bardzo charyzmatycznym i szalenie sympatycznym człowiekiem. Oczywiście ucięliśmy sobie przyjemną pogawędkę, a przy okazji postanowiłam potwierdzić autentyczność anegdoty. Ku mojemu zdumieniu, p. Mirosław Hermaszewski oświadczył w stanowczy sposób, że jest to nieprawdziwa plotka. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak sprostować ten drobny epizod. Przykro mi z powodu zaistniałej sytuacji, gdyż do tej pory research do powieści robiłam z dużą starannością i każdy fakt potwierdzałam w co najmniej dwóch źródłach..

Dzisiaj wielu bohaterów z minionej epoki może wzbudzać pewne kontrowersje. Unikam oceniania przeszłości w mojej literaturze oraz na forum publicznym. Szanuję bardzo generała Mirosława Hermaszewskiego i podziwiam jego odwagę, gdyż lot w kosmos bez wątpienia wymagał zarówno doskonałej kondycji, ponadprzeciętnej inteligencji, jak i prawdziwego hartu ducha. Bez ludzi takich jak on ludzkość stałaby w miejscu.



Link do pytania na Facebnooku: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=2301889779887985&set=pb.100002009566037.-2207520000.0.&type=3&theater

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz