
Więcej na ten temat możecie przeczytać tutaj: RECENZJA
Jakiś czas temu sięgnęłam po drugi tom cyklu zatytułowanego "Małe tęsknoty", czyli powieść "Pragnienia Elżbiety". Tym razem fabuła skupia się przede wszystkim wokół tytułowej Elżbiety, która została ciężko poszkodowana w wypadku komunikacyjnym. Intrygującym zabiegiem jest ukazanie tej historii z różnych perspektyw, czyli zarówno z punktu widzenia osób postronnych jak i samej poszkodowanej, która przebywa w szpitalu w stanie śpiączki. Kobieta nie może kontaktować się z otoczeniem, a jednocześnie snuje rozważania na tematy, o których nie mogła bądź nie chciała rozmawiać z bliskimi osobami.
Oczywiście nadal spotykamy również inne bohaterki: spragnioną macierzyństwa Kalinę oraz zbuntowaną nastolatkę Lenę.
Nad Kaliną zawisły czarne chmury i musi zmagać się z bardzo poważnymi zarzutami. Lena natomiast płaci dość nieprzyjemną cenę za niefrasobliwe zachowanie, które zaprezentowałą autorka w pierwszej części trylogii.
Tym razem nie obyło się również bez łezki, która zakręciła się w pewnym momencie w moim oku. A uwierzcie mi, że nie tak łatwo wzruszam się podczas czytania.
Serdecznie polecam Waszej uwadze lekturę tego cyklu.
Cieszę się, że cykl"Małe tęsknoty" obudził w Tobie różne emocje. Mam nadzieję, że ostatni tom też Cię zaskoczy :)
OdpowiedzUsuń