środa, 7 marca 2018

Pobawmy się w "Układankę"

Kilka dni temu dzięki uprzejmości Wydawnictwa Replika otrzymałam egzemplarz najnowszej powieści Natalii Nowak-Lewandowskiej.

Opis wydawcy:

Julianna Różańska, dziennikarka lokalnej gazety, to kobieta, która ma za sobą trudną przeszłość − uzależnienie od narkotyków, śmierć ukochanego. Brat bliźniak Julianny, Jakub, pomógł jej stanąć na nogi, kiedy rodzice się od niej odwrócili. Wspólnie wyjechali z Łodzi do Katowic, żeby rozpocząć nowe życie. Jakub jest policjantem, dzięki czemu Julianna zawsze pierwsza otrzymuje informacje o ciekawych zdarzeniach w ich regionie.
W Lesie Murckowskim przypadkowy spacerowicz znajduje kości. Eksperci potwierdzają, że są to ludzkie zwłoki. Rozpoczyna się śledztwo. W identyfikacji zwłok pomaga specjalista w dziedzinie antropologii sądowej, choleryk, awanturnik, który nienawidzi Julianny. Współpraca będzie wyzwaniem dla nich obojga. 



Z przyjemnością przyglądam się literackim poczynaniom Natalii, która z powieści na powieść podnosi poprzeczkę i świetnie sobie radzi jako autorka powieści obyczajowych. Teraz postanowiła popróbować swoich sił w kryminale i muszę przyznać, że z tym zadaniem zgrabnie sobie poradziła. Udało jej się napisać wiarygodną i intrygującą historię.

Atutem "Układanki" są przede wszystkim postaci - sylwetki z wyraziście nakreślonymi charakterami i szczyptą tajemniczości. Ponieważ niniejsza powieść jest pierwszą częścią cyklu, liczę na to, że autorka uchyli nieco rąbka tajemnicy i zdradzi, czemu mój ulubieniec (ach te niezbyt pozytywne postaci!) doktor Wojciech Stankiewicz ma tak wredną naturę :)

W swojej powieści Natalia poruszyła niezwykle ważny problem braku zrozumienia międzypokoleniowego. Jedną z bohaterek jest Majka - córka policjanta prowadzącego śledztwo w sprawie morderstwa. Kilka lat wcześniej matka dziewczyny zginęła w wypadku. Z biegiem czasu jej miejsce w domu Różańskich zajęła macocha, która dokłada starań, by należycie zajmować się pasierbicą. Prawdziwym dramatem dla nastolatki jest nie tyle pojawienie się w domu obcej kobiety, co obojętność ze strony ojca, który w ogóle nie okazuje jej zainteresowania. Zdruzgotana dziewczyna poszukuje swojego miejsca w świecie, wplątując się w nieliche tarapaty. Warto pochylić się nad tym wątkiem - autorka doskonale nakreśliła stan emocjonalny młodej dziewczyny, uczucie pustki i odrzucenia, które sprawia, że Majka zaczyna bywać w podejrzanym miejscu i zadawać się z nieciekawym towarzystwem.

Mimo że "Układanka" jest określana przede wszystkim jako kryminał, powinna przypaść do gustu także amatorom powieści obyczajowych. Fabuła nie jest bowiem zbudowana wyłącznie wokół śledztwa, a zawiera również sporo wątków pobocznych, które śledzi się z zapartym tchem.

Serdecznie polecam i już czekam na kolejną powieść autorki.




1 komentarz: