poniedziałek, 30 listopada 2015

Płynie czas

Mogłoby się wydawać, że mój literacki mikrokosmos zastygł w bezruchu. Od powrotu z Sieradza nic się nie dzieje, ale...

Od wczoraj miałam przeczucie, że wydarzy się coś miłego. Dzisiaj rano uczepiła się do mnie taka piosenka:



Nuciłam ją sobie pod nosem aż do momentu, gdy przyszedł e-mail z Wydawnictwa Replika. A w nim miła niespodzianka: piękna, tajemnicza, intrygująca okładka do powieści mojego autorstwa. Publikację przewidziano na początek przyszłego roku. Żałuję, że jeszcze nie mogę się pochwalić licem - całość wymaga dopracowania kosmetycznego, ale jak tylko dostanę zielone światło od Wydawcy, nie omieszkam zaprezentować nowości.

Szczęśliwa :)

"Dzisiaj będzie dobry dzień..."

Już jest dobry!!!

3 komentarze:

  1. Wspaniale :)
    Ja także mam cudowny dzień, a to za sprawą pewnej zakładki na stronie pewnego wydawnictwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! :) Uwielbiam ten moment - to prawie tak, jakby się spotkało swoich bohaterów na żywo.

    No, prawie... ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń