Na moim biurku od dłuższego czasu leży wciąż powiększająca się sterta książek. Właściwie nie leży, bo to pojęcie kojarzy mi się z bezczynnością, lecz jest w nieustannym ruchu. Czytam, notuję, zapamiętuję. Oczami wyobraźni już widzę bohaterów nowego cyklu, którego pierwszy tom zaplanowany jest na koniec przyszłego roku. Poznaję gruntownie miejsce, po którym będą stąpać postaci, które już powstają w mojej głowie.
Część z tych materiałów wykorzystuję wielokrotnie. Atlas historyczny, podręcznik, książki o modzie i obyczajach towarzyszą mi właściwie nieustannie.
Jeszcze tydzień przygotowań i zacznę pracę nad tekstem. Pomysł na fabułę już dojrzał :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz