środa, 24 stycznia 2018

(O)Błędne siostry

Kilka dni temu skończyłam pracę nad V tomem sagi. Tekst pofrunął łączami internetowymi do Wydawnictwa Replika, a ja teraz nadrabiam dziesiątki zaległości w różnych dziedzinach życia i marzę o prawdziwym wypoczynku :)

W ramach nadrabiania zaległości chciałabym Wam wspomnieć o powieści, którą skończyłam czytać w ubiegłym roku. Muszę przyznać, że w ogóle listopad i grudzień zaowocowały interesującym lekturami dla mnie.

Renata L. Górska to moje najnowsze odkrycie. Mimo że od dłuższego czasu publikujemy w tym samym wydawnictwie nie miałam do tej pory okazji, aby zapoznać się z twórczością koleżanki "po piórze", czego teraz żałuję, ponieważ autorka dostarczyła mi wielu niezapomnianych wrażeń.

"Błędne siostry" to opowieść o ucieczce i poszukiwaniu własnej tożsamości - tak najkrócej mogłabym określić fabułę. W rzeczywistości jednak jest to wartko płynąca historia kobiety żyjącej na emigracji, która postanawia przyjechać na jakiś czas do Polski, by w ojczyźnie podreperować swoje zdrowie. Jednocześnie musi zmierzyć się z niełatwymi wspomnieniami z przeszłości. Renata serwuje tajemnice rodzinne z wyczuciem, pozostawiając czytelnika zaintrygowanego i z uczuciem lekkiego niedosytu.

Rozpoczynając lekturę, nie miałam określonych wyobrażeń co do fabuły. Opis okładkowy także niewiele podpowiada i myślę, że to jest niemały atut tej powieści - ona po prostu płynie. Autorka zgrabnie i plastycznie zaprezentowała bohaterów - są wiarygodni, pozbawieni cukierkowatości. Czasami nie zgadzałam się z ich postępowaniem czy tokiem myślenia, ale to dla mnie także jest zaleta. Szczególnie intrygującą osobą jest Armin - niezwykle tajemniczy mężczyzna, o którym na samym początku nie mamy niemalże żadnych informacji. Kim jest? Przestępcą uciekającym przed wymiarem sprawiedliwości? Człowiekiem, który poszukuje schronienia w ciszy malowniczych Karkonoszy? Jaka przeszłość się za nim wlecze?

Zasadniczo nie lubię powieści, w których występuje dużo monotonnych opisów. W książce "Błędne siostry" zachwycił mnie przede wszystkim barwny i plastyczny język narracji. Przyroda i pejzaż Karkonoszy zostały tak pięknie odmalowane, że zapragnęłam ujrzeć te miejsca na własne oczy - nasycić wzrok widokiem skał, lasów, skąpanych słońcem gór oraz cienistych dolin. Brawo dla autorki! To prawdziwa sztuka opisywać wciąż te same miejsca w taki sposób, by nie tylko nie znużyć czytelnika, a wręcz zafascynować go i oczarować.

Mogę śmiało stwierdzić, że jestem pod wrażeniem tej powieści i na długo pozostanie w mojej pamięci.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika.
Serdecznie polecam! Dla tak pięknie napisanej powieści warto poświęcić kilka wieczorów.



Życie jest niczym podróż pociągiem. Należy liczyć się z objazdami, postojami, przesiadkami, a nawet z kraksami. Nie na wszystko mamy wpływ i dopóki tego nie zaakceptujemy, nie zaznamy wewnętrznego spokoju.
Karola to młoda Polka od wielu lat mieszkająca za granicą. Wydaje się wieść tam szczęśliwe, uporządkowane życie, jednak od dawna cierpi na silne bóle migrenowe, które są niezwykle uciążliwą dolegliwością. Lekarz zaleca kobiecie tymczasowy powrót do ojczyzny, gdyż być może znajomy klimat poprawi jej samopoczucie. Nieoczekiwanie koleżanka z pracy udostępnia jej swój domek w Karkonoszach, położony wśród urokliwych gór i lasów z dala od hałaśliwej cywilizacji. Kobieta przystaje na tę propozycję, bierze półroczny urlop i przyjeżdża na ustronne odludzie.
Życie jest niczym podróż pociągiem. Należy liczyć się z objazdami, postojami, przesiadkami, a nawet z kraksami. Nie na wszystko mamy wpływ i dopóki tego nie zaakceptujemy, nie zaznamy wewnętrznego spokoju.
Karola to młoda Polka od wielu lat mieszkająca za granicą. Wydaje się wieść tam szczęśliwe, uporządkowane życie, jednak od dawna cierpi na silne bóle migrenowe, które są niezwykle uciążliwą dolegliwością. Lekarz zaleca kobiecie tymczasowy powrót do ojczyzny, gdyż być może znajomy klimat poprawi jej samopoczucie. Nieoczekiwanie koleżanka z pracy udostępnia jej swój domek w Karkonoszach, położony wśród urokliwych gór i lasów z dala od hałaśliwej cywilizacji. Kobieta przystaje na tę propozycję, bierze półroczny urlop i przyjeżdża na ustronne odludzie.

Życie jest niczym podróż pociągiem. Należy liczyć się z objazdami, postojami, przesiadkami, a nawet z kraksami. Nie na wszystko mamy wpływ i dopóki tego nie zaakceptujemy, nie zaznamy wewnętrznego spokoju.
Karola to młoda Polka od wielu lat mieszkająca za granicą. Wydaje się wieść tam szczęśliwe, uporządkowane życie, jednak od dawna cierpi na silne bóle migrenowe, które są niezwykle uciążliwą dolegliwością. Lekarz zaleca kobiecie tymczasowy powrót do ojczyzny, gdyż być może znajomy klimat poprawi jej samopoczucie. Nieoczekiwanie koleżanka z pracy udostępnia jej swój domek w Karkonoszach, położony wśród urokliwych gór i lasów z dala od hałaśliwej cywilizacji. Kobieta przystaje na tę propozycję, bierze półroczny urlop i przyjeżdża na ustronne odludzie.
Życie jest niczym podróż pociągiem. Należy liczyć się z objazdami, postojami, przesiadkami, a nawet z kraksami. Nie na wszystko mamy wpływ i dopóki tego nie zaakceptujemy, nie zaznamy wewnętrznego spokoju.
Karola to młoda Polka od wielu lat mieszkająca za granicą. Wydaje się wieść tam szczęśliwe, uporządkowane życie, jednak od dawna cierpi na silne bóle migrenowe, które są niezwykle uciążliwą dolegliwością. Lekarz zaleca kobiecie tymczasowy powrót do ojczyzny, gdyż być może znajomy klimat poprawi jej samopoczucie. Nieoczekiwanie koleżanka z pracy udostępnia jej swój domek w Karkonoszach, położony wśród urokliwych gór i lasów z dala od hałaśliwej cywilizacji. Kobieta przystaje na tę propozycję, bierze półroczny urlop i przyjeżdża na ustronne odludzie.

4 komentarze:

  1. Dziękuję Pani Edyto za t e rekomendację, na pewno sięgnę po tę pozycję. Miałam juz ją w ręku, ale została odłożona na później. Uwielbiam tajemnice, książki, gdzie bohater odkrywa siebie, czasami na nowo, odkrywa swoją historię. Juz zapisuję do swojej listy na ten rok

    OdpowiedzUsuń
  2. Chetnie przeczytam. To moglaby byc ksiazka o mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Patronuję książce i popieram Twoje zdanie Edytko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Edyto, dziękuję za tak pochlebną książce recenzję! Ucieszyła mnie szczególnie, że wyszła spod Twojego pióra - cenionej przeze mnie Autorki! Ciepłe pozdrowienia i być może, do spotkania kiedyś w Krakowie! :) Renata

    OdpowiedzUsuń