wtorek, 19 listopada 2013

Non omnis moriar

 
Składałem ci wizyty,
Okrutnie niezdobytej,
Nerwowo, gorączkowo
Bredziłem chorą mową,
Wierszami cię męczyłem,
Łamałem każde słowo,
Do krwi je w zębach gryzłem,
Dawałem rozgryzione,
Zgniecione, rozkrwawione,
Przebite każdym zmysłem:
"Patrz!"

Składałem ci wizyty,
Nieznanej, głuchej, skrytej,
Słuchały meble święte
Tyrady niepojętej,
Tyrańskiej i cierniowej,
Gwałtownej, rozedrganej.
Słuchały mojej mowy
O ustach, piersiach, szczęściu -
Nierozdrapane ściany,
Nieposzarpane łóżko,
Nierozwalony pięścią
Stół.

Tęsknotą dziś przeszyty,
Tu przy samotnym stole,
Schwytany w widm niewolę,
Na tysiąc dni rozbity,
Gromadzę te wizyty
W kłąb jeden opętany.
W nerw jeden - wszystkie rany,
Ach, dzisiaj już szczęśliwy,
Ach, dzisiaj już kochany,
Daleki i pijany
Mąż.
(Źródło: http://poema.pl/publikacja/36567-ostry-erotyk )

:)


2 komentarze:

  1. Trzeba mieć tę dyskrecję i wrażliwość w słowie, aby ująć ten niezwykły temat w magicznym i obrazowym tonie. Mój ulubiony to Akt miłosny albo życie Jana Rybowicza, najlepiej smakuję z podkładem muzycznym w wykonaniu SDM :)

    Wchodzę w ciebie
    jak wilgoć
    w porowatość ziemi.
    Spalam ciebie
    jak płomień białe ciało świecy.
    Wyparuję jak wilgoć.
    Zgaśniesz tak jak świeca.
    Zsuniemy się w zmęczenie,
    jak w głąb wody kamień.
    Gdy zamknę oczy - widzę jaśniej,
    bo funkcję wzroku przejął dotyk.
    Zanurzam się w twe wrzące wnętrze.
    Cały erotyk.
    Cały erotyk.

    Gdy zamknę oczy - widzę jaśniej,
    bo funkcję wzroku przejął dotyk.
    Zanurzam się w twe wrzące wnętrze.
    Cały erotyk.
    Cały erotyk.

    OdpowiedzUsuń