Bardzo się cieszę udziałem w tym projekcie. Myślę, że taka antologia jest bardzo potrzebna kobietom, i to nie tylko tym, które zmagają się z przypadłościami czasu okołomenopauzalnego, ale również tym, które ten swoisty rollercoaster mają dopiero przed sobą.
Edyta Świętek
Zapraszam Cię w świat moich książek. Proszę: rozsiądź się wygodnie z filiżanką dobrej kawy i ciastkiem. Polecam zwłaszcza cappuccino z cynamonem. Będzie mi miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad w postaci komentarza. Wszystkie teksty na blogu stanowią moją własność intelektualną. Jeśli chcesz coś zacytować, zrób to z linkiem do mojej strony.
O moich powieściach:
- Alter ego 1
- Alter ego 2
- Bańki mydlane
- Cappuccino z cynamonem
- Cienie przeszłości
- Dom lalek
- Grzechy młodości 1
- Grzechy młodości 2
- Grzechy młodości 3
- Grzechy młodości 4
- Grzechy młodości 5
- Jedno życie wystarczy 1
- Jedno życie wystarczy 2
- Lato o smaku miłości
- Miód na serce
- Niepołomice 1
- Niepołomice 2
- Niepołomice 3
- Noc Perseidów
- Nowe czasy 1
- Nowe czasy 2
- Pełnia szczęścia
- Pociąg do życia
- Przenikanie
- Przezroczyste
- Saga Krynicka 1
- Saga Krynicka 2
- Saga krynicka 3
- Saga krynicka 4
- Sandomierskie wzgórza 1
- Sandomierskie wzgórza 2
- Sandomierskie wzgórza 3
- Spacer Aleją Róż 1
- Spacer Aleją Róż 2
- Spacer Aleją Róż 3
- Spacer Aleją Róż 4
- Spacer Aleją Róż 5
- Ta sama rzeka
- Tam gdzie rodzi się miłość
- Tam gdzie rodzi się zazdrość
- Wszystkie kształty uczuć
- Zaginiona melodia
- Zanim odszedł
- Zerwane więzi
- opowiadania
piątek, 4 lipca 2025
Koniec!
Czyż piątkowe popołudnie nie jest najlepszym dniem na to, aby skończyć pracę?
I nie myślę bynajmniej o zakończeniu na dziś, lecz o postawieniu kropki po ostatnim zdaniu.
Powieść numer 47 na razie nosi roboczy tytuł, więc nie ujawnię szczegółów. Założyłam, że będą dwa tomy. I znowu jest historycznie, bo wracam do pierwszej połowy XIX wieku, pozwalając czasowi, aby swobodnie płynął.
Teraz czeka mnie znacznie łatwiejsza i szybsza część pracy, czyli uważne sprawdzenie tekstu, dopieszczenie go jeszcze jakimiś smaczkami z epoki, a potem pójdzie w świat czyli do wydawcy.
Kocham moją pracę!
Praca wre :)
Pada deszcz ❤ Nareszcie!
Nie myślałam, że do tego stopnia można się cieszyć z opadów, ale w mojej okolicy od dłuższego czasu panowała susza. Żal mi było ogrodników i sadowników, ponieważ pola niemalże żółkły w oczach. Na szczęście deszcz jest spokojny, rzęsisty, taki jakiego było nam potrzeba.
Mój ogród odetchnął z ulgą 🙂
A ja?
Pracuję, choć ta pogoda jest usypiająca. Bohaterowie mojej nowej powieści znaleźli się właśnie w Wąchocku i pod wodzą Mariana Langiewicza biorą udział w bitwie powstania styczniowego. Na biurku mam potworny bałagan, ale to znak, że finał coraz bliżej.
"Niepołomice. Zniewoleni" leżą pośród tego bałaganu nieprzypadkowo 🙂 Otóż jeden z bohaterów "Niepołomic" pojawi się również w nowym tekście. Lubię czasami nawiązywać w moich historiach do bohaterów innych książek.
środa, 2 lipca 2025
Gorąca zapowiedź :)
Gorąco?
Podgrzeję atmosferę jeszcze mocniej 😃
Spójrzcie tylko na poniższe cudeńko!
Przed momentem dostałam zielone światło od wydawcy i mogę się pochwalić kolejną zapowiedzią. Na stronie Wydawnictwa MANDO już trwa przedsprzedaż IV tomu cyklu "Sandomierskie wzgórza".
A o czym jest moja najnowsza powieść?
Opis wydawcy:
Szepty odwagi, trudy codzienności i wiara w lepsze jutro
Czasem trzeba przebyć długą drogę prowadzącą przez cierpienie, lęk i tęsknotę, by odnaleźć kogoś, kto da nam nadzieję. Marcjanna, kobieta z przeszłością, w końcu otwiera serce na nową miłość. Uczucie to dojrzewa w cieniu dramatycznych wydarzeń. Jej syn zostaje porwany i życie rodziny w jednej chwili rozpada się jak domek z kart.
Targany koszmarami wojny Eustachy postanawia szukać ratunku u najlepszego lekarza w Krakowie. W Alinie odnajduje nie tylko ukojenie, ale i światło, które rozprasza jego wewnętrzny mrok – nawet jeśli nadal nie wierzy, że zasługuje na miłość.
Weronika, matka licznej gromady dzieci, uwięziona jest w małżeństwie pozbawionym ciepła i zrozumienia. Niesłyszana, niedoceniana, samotnie dźwiga ciężar codzienności. Gdy zostaje doprowadzona na skraj rozpaczy, szuka pomocy u Aliny. Czy zielarka będzie w stanie uleczyć nie tylko ciało, ale i duszę? I czy Weronika odnajdzie siłę, by zawalczyć o siebie?
Ach! Jakie piękne są te moje "Kobiety niezłomnego ducha"
Drobne przyjemności :)
Mam!
Przyszły moje upragnione akwarele 🙂 Bo trzeba sobie spełniać jakieś drobne marzenia. Na razie jeszcze ich nie rozpakowuję, leżą na moim biurku obok laptopa i czekają, aż skończę pracę. To będzie moja nagroda za napisanie I tomu nowej powieści przewidzianej do publikacji na przyszły rok. Na razie myślami jestem w salonach galicyjskiej szlachty i wraz z bohaterami snuję marzenia o wolnej Polsce. Nadciąga powstanie styczniowe...
I tylko od czasu do czasu dotykam pieszczotliwie pudełka z akwarelami, nie mogąc się doczekać na moment, gdy znowu sięgnę po pędzelek 😃