środa, 30 sierpnia 2023

Trailer

 Zaczynam już odliczanie dni do premiery III tomu "Sagi krynickiej" i pomału planuję, co mogłoby powstać w następnej kolejności. Nie oznacza to jednak czasu spędzonego przed komputerem, gdyż pierwsze wizje nie wymagają notowania, a ja przez najbliższe dwa tygodnie postanowiłam ograniczyć kontakt z laptopem oraz smartfonem. Muszę wykorzystać ten czas na sprawy niezwiązane z literaturą.


A Wam, na zachętę i pokusę, zostawiam poniższe cudo



PS: Przypominam o przedsprzedaży w Empiku

wtorek, 8 sierpnia 2023

Mała rzecz, a cieszy :)

 Poniższe śliczności dotarły do mnie z Wydawnictwo MANDO :)

Serdecznie dziękuję!

A co z nimi zrobię?

Większość pojedzie ze mną na wrześniowe spotkania autorskie, a kilka sztuk pewnie trafi w ręce moich czytelników w inny sposób.



poniedziałek, 7 sierpnia 2023

Spotkajmy się w Dobczycach

Cieszę się, że sporo moich tegorocznych spotkań autorskich odbędzie się w Małopolsce. Na jedno z nich, w Dobczycach, zapraszam już dzisiaj :)



Przeczytane 2023

Na początku bieżącego roku uznałam, że wygodniej jest kontaktować się z czytelnikami poprzez Facebooka, stąd też mocno zaniedbałam prowadzenie bloga. Postanowiłam jednak go wskrzesić, stad uzupełniam - przynajmniej częściowo, ponieważ kilku książek nie zrecenzowałam, trochę też mogłam pominąć - spis moich tegorocznych lektur.

Oczywiście jak zwykle pomijam książki, które czytam w ramach researchu na potrzeby tworzenia własnych powieści :)

21/52 Iwona Mejza "Sprawy rodzinne" - Wydawnictwo Dragon

Opis wydawcy: 

Monika Olszewska jest w miarę szczęśliwą mężatką i wspólniczką w agencji finansowo-ubezpieczeniowej. Do momentu, kiedy okazuje się, że mąż Aleksander ma bardzo pojemne serce… Gdy nowa ukochana Olka zapada się pod ziemię, to właśnie Monika angażuje się w jej poszukiwania.

W tej kłopotliwej sytuacji pomoc przychodzi z najmniej spodziewanej strony. Monika dostaje wsparcie od teściowej – Ewy, która na każdym kroku uczestniczy w życiu już niemal byłej synowej. Perypetie rozpadającej się rodziny zbliżają do siebie obie kobiety.

Czy Monice uda się uratować małżeństwo?

Jak na jej życie wpłynie rodząca się przyjaźń z teściową? Co jeszcze może zaskoczyć obie kobiety?

"Sprawy rodzinne” to ironiczna opowieść o tym, że życie potrafi zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, a przyjaźń może narodzić się zupełnie nieoczekiwanie.

Powieść na pozór lekka, ponieważ napisana jest w nieco humorystyczny sposób, a dialogi brzmią tak, jakby były żywcem wyjęte z ust prawdziwych postaci. Ale pozory często mylą. Albo inaczej: kto zechce poszukać, znajdzie w tej historii drugie dno i garść życiowych mądrości. Czego ja doszukałam się na kartach tej powieści:

  • Ciągłe kompromisy, to największa krzywda, jaką wyrządzamy sami sobie, tkwiąc w toksycznej relacji. Nie wolno ustępować na każdym kroku i rezygnować z własnego życia.
  • Związku, który mocno kuleje, nie ma sensu desperacko ratować. Czasami lepiej odpuścić dla własnego dobra.
  • Ludzie się nie zmieniają. Jeśli ktoś ma w naturę wpisaną zdradę - będzie zdradzał. Jeśli ma tendencje do zrzędzenia - będzie zrzędził. Jeśli nie wywiązuje się z obietnic - nie zacznie postępować inaczej.
  • Nie każda teściowa jest złem wcielonym rodem z tysięcy dowcipów, jakie krążą na ten temat. Zdarzają się takie, które potrafią spojrzeć krytycznym okiem na rodzone dziecię i oddać sprawiedliwość stronie, która rzeczywiście jest poszkodowana w małżeńskim konflikcie.
  • Życie na pokaz to iluzja, która prędszej czy później musi prysnąć niczym bańka mydlana. Idealna rodzina to fikcja, bowiem w każdej istnieją problemy, które trzeba próbować jakoś rozwiązać.
  • Rodzina to nie tylko osoby, z którymi łączą nas więzy krwi. Czasami bliższe nam bywają osoby niespokrewnione, lecz "nadające na tej samej częstotliwości".
  • Osoba głęboko zraniona przez partnera nieufnie podchodzi do nowego związku.
  • Miłość nie zawsze jest ślepa. Czasami słucha głosu zdrowego rozsądku.

Myślę, że jest to świetna lektura dla pań, które znalazły się na rozdrożu i potrzebują pokrzepienia. Mimo że powieść porusza niełatwy temat, jakim jest rozstanie, napisana została w taki sposób, by jednak napawać optymizmem. Oczywiście może sięgnąć po nią każdy czytelnik, ponieważ perypetie głównej bohaterki mogą i rozbawić i wzruszyć :)

Serdecznie polecam!

Dziękuję wydawnictwu Dragon za egzemplarz powieści.



20/52 Dorota Gąsiorowska "Córki żywiołów. Córka ziemi" - Znak Literanova

Książka, która mocno pochłonęła mnie na ładnych parę wieczorów.

Dorota Gąsiorowska wyspecjalizowała się w snuciu opowieści zaprawionych maleńką szczyptą magii, które są subtelne i finezyjne. Tym razem autorka serwuje nam dwie historie rozgrywające się w różnych epokach, lecz bardzo mocno ze sobą splecione. Sekrety i niedopowiedzenia intrygują czytelnika od pierwszych stron. Z zainteresowaniem śledziłam losy współczesnej bohaterki Weroniki, której życiową pasją jest rzeźbiarstwo, ale moje serce zdecydowanie skradła Freya, dziewczyna żyjąca mniej więcej sto lat przed Weroniką. Każde spotkanie z tą bohaterką przyprawiało mnie o żywsze uderzenia serca. Wciąż zastanawiałam się, co łączy z mieszkańcami pałacu ubogą dziewczynę, która pierwsze lata życia spędziła w leśnej dziczy. Śledziłam intrygi snute przez Aleksandrę - pannę z dobrego domu. Kibicowałam rodzącej się miłości. Do gębi wzruszałam się losami Frei. Cieszyłam się spotkaniami z jej czworonożnymi oraz fruwającymi przyjaciółmi. Powtórzę to, co już kiedyś napisałam: chciałabym, aby Dorota napisała pewnego dnia powieść w całości osadzoną w realiach retro.

Kochani! Serdecznie polecam najnowszą powieść Doroty Gąsiorowskiej. Jest nie tylko pięknie napisana, ale dodatkowo otula duszę niczym miękki puch. Zanurzając się w nią, wkraczamy do niesamowitej krainy, gdzie dobro ściera się ze złem, a bohaterowie reprezentują szlachetne wartości.

Serdecznie dziękuję autorce oraz wydawnictwu Znak za egzemplarz.



19/52 John Boyne "Chłopiec na szczycie góry" - Wydawnictwo Replika

Zacznę chyba od tego, że się zakochałam. Ale nie, nie martwcie się - mój osobisty bodyguard/kierowca/małżonek/książę z zielonego małego fiata nie ma powodów do obaw, bowiem uczucie jest na wskroś platoniczne i tyczy się mistrzowskiego pióra Johna Boyne'a, które podbiło moje czytelnicze serce.

Dzisiaj opowiem Wam historię chłopca, który zamieszkał na szczycie góry. Sympatyczny kilkuletni dzieciak o wielkim i szczerym sercu trafia do Berghof - rezydencji Adolfa Hitlera. Początkowo czyhają tam na niego różne zagrożenia, wszak w takim miejscu nikt nie może czuć się bezpiecznie. Czasami wystarczy powiedzieć nieopatrznie o kilka słów za dużo, by narobić sobie poważnych tarapatów. Pochodzenie także może zaszkodzić, podobnie jak osoby, które określa się mianem przyjaciół. Jak przetrwać w takim miejscu, gdy wokół szaleje wojna, a ludzie znikają w dziwnych okolicznościach?  Autor w brawurowy sposób pokazuje, jak łatwo można indoktrynować czyjś umysł.

Urzekająca, wstrząsająca, do bólu brutalna w swym przekazie, chociaż nie ma tu scen opisujących działania wojenne. To kolejna powieść, w której autor pochyla się nad najbardziej bezbronnymi ofiarami konfliktów zbrojnych: niewinnych świadkach barbarzyństwa.

Kochani! Gorąco polecam!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz powieści.



18/52 John Boyne "Córka komendanta" - kontynuacja powieści "Chłopiec w pasiastej piżamie", wydawnictwo Replika.

Wspaniała lektura!

Zanim sięgnęłam po losy córki, naszła mnie myśl, że po tak poruszającej lekturze chyba niełatwo będzie mną wstrząsnąć. A jednak autorowi udało się do głębi mnie poruszyć, bowiem ciężar emocjonalny tej powieści jest ogromny.

Czy poczucie winy za zbrodnie popełnione przez ojca winno obciążać dziecko zbrodniarza? Czy można uwolnić się od przeszłości i całkowicie od niej uciec?

Historia opowiedziana przez Johna Boyne'a łamie serce, bowiem przedstawiona jest z perspektywy dorosłej, ba! leciwej kobiety, która właściwie stoi jedną nogą nad grobem, lecz wciąż żyje wspomnieniami o okrucieństwach, w jakich brała bierny udział. Wspaniale nakreślony portret psychologiczny bohaterki sprawia, że niemalże zaglądamy w głąb jej duszy. Historia rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych: współcześnie oraz w okresie powojennym. Widzimy więc młodą dziewczynę uciekającą przed konsekwencjami czynów popełnionych przez ojca, miotającą się w poszukiwaniu swego miejsca na ziemi, oraz starszą panią z problemami typowymi dla jej wieku, do których należy jeszcze dodać bolesną przeszłość. Autor funduje czytelnikowi kilka niespodziewanych zwrotów akcji, stopniowo ujawnia także mroczne sekrety, by w jednej ze scen finałowych mocno wstrząsnąć czytelnikiem.

Historia Gretel porwała mnie od pierwszych stron i nie pozwalała nawet na moment zapomnienia.

Prócz zasadniczego tematu związanego z wojennymi traumami, autor zgrabnie wprowadza dodatkowe wątki dotyczące przemocy w rodzinie, ukazuje także, jak wiele rzeczy może uchodzić na sucho celebrytom posiadającym wpływy i znajomości, do tego kreśli z rozmachem problem starości oraz stosunku krewnych do osób w podeszłym wieku, gdy zamiast czułości i przywiązania zaczyna się wyczekiwanie na moment przejęcia spadku - ten motyw uznałam za bardzo bolesny, chociaż jest wyłącznie tematem pobocznym.

Gorąco polecam!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika za egzemplarz tej niesamowitej powieści.



17/52 John Boyne "Chłopiec w pasistej piżamie", Wydawnictwo Replika

Dzieci powinny mieć beztroskie dzieciństwo. Powinny się uczyć, bawić, jadać do syta, spać w wygodnych łóżkach, nosić czyste ubranka, mieć przy sobie kochającą rodzinę oraz żyć w poczuciu bezpieczeństwa. Wojna to koszmar, który fundują dzieciom dorośli.

Dzieci nie powinny chodzić głodne, ubrane w łachmany. Nie powinny być wychudzone, mieć ziemistej cery i smutnych, zapadniętych oczu.

Długo dojrzewałam do tego, by sięgnąć po historię opowiedzianą przez Johna Boyne'a zatytułowaną "Chłopiec w pasiastej piżamie", ponieważ już wcześniej znałam jej treść i wiedziałam, że ta lektura bardzo mnie zaboli.

Autor na kartach powieści pokazuje zderzenie dwóch kontrastujących ze sobą światów: syna komendanta obozu koncentracyjnego oraz chłopca będącego więźniem tego przerażającego miejsca.

Pierwszy z nich, Bruno, jest syty, dobrze ubrany, ma wiele zabawek, może się uczyć i snuć marzenia. Otoczony jest przez rodzinę, ale w Po-Świeciu dokąd musiał przyjechać wraz z ojcem na rozkaz Furii, brakuje mu towarzystwa kolegów.

Drugi, Szmul, jest głodny, ubrany w brudny pasiak, nie może się uczyć, niczego nie posiada na własność i właściwie nie posiada już chyba nawet wielu marzeń. W obozie koncentracyjnym, gdzie znalazł się w skutek rozkazów sfrustrowanego Führer'a jest wielu chłopców, lecz nikt się nie bawi.

Po jednej stronie ogrodzenia najeżonego kolczastym drutem jest zieleń i kwitną wielobarwne kwiaty.

Po drugiej jest błoto i kurz.

Bruno czuje się nieszczęśliwy, marzy, aby zostać odkrywcą, chce wrócić do domu.

Szmul jest nieszczęśliwy.

Długo się zastanawiałam, jak polecić Wam lekturę tej powieści. Napisać, że jest piękna, porywająca? Nie da się. Że przyjemna? Że dobrze się czyta? Sama nie wiem, czy wypada. Że wspaniale ukazuje dziecięcą naiwność? Napisać, że rozdziera serce? Że pochłania bez reszty i trudno się od niej oderwać? Że mimo niewielkiej objętości wstrząsa bardziej niż wielotomowa saga?

Po prostu polecam. Obok tej książki nie da się przejść obojętnie.

A ja już zaczęłam lekturę kontynuacji zatytułowaną "Córka komendanta" - po przeczytaniu kilku początkowych rozdziałów wiem, że też łamie serce.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwo Replika za egzemplarz


 

16/52 Paulina Molicka „Księgarenka przy Miłosnej”, wyd. Dragon

Przyznaję, że nieczęsto czytam debiuty, a to dlatego, że mam od jakiegoś czasu grono ulubionych polskich pisarek, z którymi - nie czarujmy się, koleguję się bliżej lub dalej. Te moje koleżanki "po piórze" piszą tak pracowicie, pięknie i dużo, że zwyczajnie brakuje czasu na to, by poznawać nowe nazwiska na rynku literackim, chociaż staram się sięgać po wybrane pozycje 🙂

Kiedy Paulina Molicka autorka bloga Recenzje Dropsa Książkowego obwieściła światu, że napisała powieść i tekst zostanie opublikowany, wiedziałam, że TEN debiut MUSZĘ przeczytać choćby z czystej sympatii dla tej przemiłej, oczytanej dziewczyny. Ciekawa byłam, jak osoba, która do tej pory znajdowała się hm... po drugiej stronie barykady, oceniając naszą pracę, odnajdzie się w roli pisarki.

Cóż mogę napisać?

Odnalazła się bardzo dobrze, pisząc zgrabną i przyjemną w odbiorze powieść z wątkami romantycznymi. bohaterka, młoda marzycielka o dobrym sercu, pracuje w księgarni, gdzie spotyka sporo interesujących osób.

Piękne jest to, że Paulina Molicka pochyla się nie tylko na problemami młodych ludzi (powieść można byłoby śmiało postawić na półce z tzw. literaturą young adult), ale buduje także most międzypokoleniowy, czyniąc bohaterami swej historii także seniorów. Jest to więc tekst przeznaczony dla czytelnika w każdym wieku: delikatny, subtelny, uniwersalny i ponadczasowy.

Myślę, że na naszym rodzimym rynku literackim pojawiło się właśnie kolejne ciekawe nazwisko i co ważne, że tak młoda autorka potrafi porwać czytelnika pisząc piękną historię, pozbawioną wulgarności, seksu i przemocy - to ważne w dzisiejszych czasach

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Dragon oraz autorce za egzemplarz powieści

 


15/52 Alina Staneczek „Tamten utracony świat”, Wydawnictwo Replika

 

14/52 Joanna Szarańska „Malarka wiosennych łąk”, wyd. Czwarta Strona

Ach ta Joanna Szarańska! Jak ona pięknie potrafi operować słowem. Kreśli swe powieści z taką samą finezją, z jaką artysta malarz pieści płótno pędzlem 🙂 Chyba nie mogłam znaleźć trafniejszego porównania, bowiem przedostatnia publikacja Joanny opowiada o perypetiach artystki-malarki. I teraz sama już nie wiem, czy wolę autorkę w wydaniach komicznych czy tak nastrojowych jak powieść na poniższym zdjęciu. Historia ta jest bowiem niczym opatrunek na duszę - pokazuje nie tylko piękno otaczającego nas świata, ale również wewnętrzne piękno człowieka. Uczy empatii, uczula na potrzeby starszych osób, opisuje wrażliwość młodych ludzi, którzy widzą czasami znacznie więcej, niż wydaje się rodzicom. Bardzo się cieszę, że ta opowieść będzie miała kontynuację i już nie mogę się na nią doczekać

Serdecznie dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona oraz autorce za egzemplarz!

PS. Zakochać można się już w samej okładce!

 


13/52 Sylwia Trojanowska i  Malwina Kozłowska "Facetom wstęp wzbroniony", wyd. Książnica

Powieść, która świetnie wpasowuje się w lekkie, wakacyjne klimaty. Zabawna historia o trzech przyjaciółkach, które po różnych doświadczeniach z męską częścią populacji postanawiają wziąć sprawy w swoje dłonie. W takt utworów Beaty Kozidrak biorą odwet na panach, którzy niefortunnie im się narazili. Rzutkie dialogi i wartka akcja sprawiają, że czas na lekturze upływa szybko i przyjemnie. Pozycja obowiązkowa dla fanek grupy Bajm 😃

Serdecznie dziękuję autorkom oraz wydawnictwu Książnica oraz autorkom za egzemplarz powieści

 


12/52

Zerknę tylko na początek - pomyślałam. - Mam dosłownie dziesięć minut do wyjścia z domu, to w sam raz, by sprawdzić, jakim stylem napisana jest ta powieść.

Kochani! Ostrzegam! Tej powieści NIE DA SIĘ ODŁOŻYĆ. Jak już zajrzałam na pierwsze strony, przepadłam z kretesem. Czytałam wszędzie: w kuchni, czekając aż ekspres zaparzy dla mnie kawę, podczas gotowania (Synu, wybacz tego przypalonego kotleta!), w salonie podczas oglądania moich dwóch ukochanych teleturniejów (Jeden z dziesięciu, Va Banque), w ogrodzie z sekatorem w dłoni - bo już mam iść robić porządek, ale muszę doczytać do końca strony, albo lepiej do końca "listu", bowiem powieść złożona jest z listów Celii oraz Nettie. Krótko mówiąc wciągnęło mnie bez reszty, mimo że mam zaczęte dwie inne bardzo przyjemne w odbiorze powieści moich ukochanych polskich autorek.

"Kolor purpury" to prawdziwy narkotyk dla książkomaniaka.

"Kolor purpury" to powieść, która uczy empatii.

"Kolor purpury" powinien być lekturą szkolną w starszych klasach licealnych - niech stanowi przeciwwagę dla masówki zalewającej rynek, która tłoczy w młode umysły przesłanie, że najważniejsze w życiu są pieniądze, ciuchy i inne bajery.

Chciałabym, aby tę mądrą powieść przeczytała każda dziewczyna czekająca na księcia z bajki, który zapewni jej życie na najwyższym poziomie, zabierze w kosztowne podróże, obsypie upominkami.

Chciałabym, aby po tę powieść sięgnęli mężczyźni, którym czasami wydaje się, że są panami świata.

Powieść, która łamie serce, a jednocześnie daje nadzieję. Która pokazuje, że ludzie, gdy tego chcą lub gdy zmusi ich los - potrafią się zmienić. Powieść przesycona ogromem emocji. Powieść o potędze siostrzanej miłości, o przemocy w rodzinie, o tolerancji.

Kochani - serdecznie polecam!!!

Dziękuję Wydawnictwu Replika za dwa spalone kotlety, skaleczony palec, i kawę, którą poplamiłam ulubioną spódnicę 😉

A tak poważnie: dziękuję za te niesamowite wrażenia w trakcie lektury

PS: Chciałam zrobić zdjęcie z purpurowymi różami, lecz żółte, mimo wszystko, pasują bardziej

 


11/52 Iwona Żytkowiak "Weź to serce", Wydawnictwo Replika

Ach! Jak ja lubię takie historie! Co tu dużo mówić, przepadłam!

Zacznę od tego, że autorka jest absolwentką m. in. polonistyki i to po prostu czuje się w każdym napisanym przez nią słowie. Tutaj nie ma przypadkowości, każde zdanie napisane jest piękną i bogatą polszczyzną, co dla mnie stanowi ogromny atut i podnosi walory tekstu.

Sama historia płynie tak, jakby czytelnik siedział w towarzystwie wytrawnej gawędziarki i słuchał opowieści o różnych pozornie nie związanych ze sobą osobach. Zaglądamy w intymny świat bohaterów, chciwie łowiąc wieści na ich temat, zaprzyjaźniamy się z postaciami i nawet nie spostrzegamy momentu, w którym zaczynamy żyć ich życiem. Autorka snuje swe historie z dbałością o szczegóły, intryguje czytelnika, nie pozwala, by odłożyć książkę na bok. Rozsmakowałam się w tym tekście. A dodatkową zachętą dla czytelników niech będzie fakt, że na książkę skusił się nawet mój małżonek, który na co dzień czytuje inne rzeczy. Gdy wyjęłam tę książkę z naszej domowej biblioteki, by ją przeczytać, z sięgnął po nią trochę z nudów, zaczął kartkować, zawiesił wzrok na pierwszych zdaniach... I co się okazało? Zwyczajnie mnie wykolegował, bowiem tak go wciągnęło, tak nie dopuścił mnie do lektury, nim sam jej nie skończył, kwitując krótkim, acz bardzo wymownym stwierdzeniem: "bardzo dobra powieść" 🙂

A zatem panie i panowie: jeśli szukacie przyjemnej i mądrej lektury, zachęcam do sięgnięcia po powieść "Weź to serce". jej lektura na pewno Was nie zawiedzie!

Serdecznie gratuluję autorce!

Dziękuję Wydawnictwu Replika ❤ ❤ ❤ za egzemplarz powieści




10/52 Anna Ziobro "Słoik z marzeniami", wyd. Dragon

Subtelnie utkana historia miłości, która wznosi się ponad uprzedzenia i przypomina o tym, że prawdziwe uczucie przezwycięża największe przeszkody. Książkę czyta się jednym tchem, ponieważ autorka ma lekkie pióro, którym potrafi kreślić niebanalne opowieści.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwo Dragon oraz autorce za egzemplarz



9/52 Agata Kołakowska "Lato jak w filmie", Wydawnictwo Oblicza

Agata Kołakowska bez wątpienia należy do grona moich ulubionych polskich pisarek, ponieważ ma niesamowitą wyobraźnię i cudnie lekkie pióro, którym kreśli niesamowite historie.

W swej najnowszej powieści "Lato jak w filmie" zabiera nas do ośrodka wypoczynkowego Wilkasy SPA, gdzie wypoczywają panie, będące wiernymi fankami kultowego filmu z lat 80.

Pamiętacie "Dirty Dancing" i te wszystkie emocje, które wzbudzał ten film, gdy trafił na ekrany polskich kin? Ja byłam wówczas nastolatką 🙂 Dla mnie i moich koleżanek ten film był niczym piękna baśń o miłości, a każdorazowe obejrzenie seansu dawało wówczas + 100 do fajności 🙂 Licytowałyśmy się z koleżankami, która więcej razy oglądała seans i oczywiście wszystkie kochałyśmy się w Johnny'm ❤ ❤ ❤

Kochani, zachęcam Was do sięgnięcia po lekturę tej powieści. Poczujecie niezapomnianą atmosferę filmu, przeżyjecie zabawne przygody, a przede wszystkim z przytupem wejdziecie w wakacyjny klimat, nucąc pod nosem niezapomniane szlagiery ❤

Serdecznie dziękuję autorce za egzemplarz z uroczą i miłą sercu dedykacją



8/52 Joanna Szarańska "Jedna kropla deszczu", wyd. Czwarta Strona

Rodzina żabek gotowa jest na solidne opady deszczu. Jak na złość z nieba nie chce spaść ani jedna kropla deszczu. A szkoda, bo cały ogród mi więdnie 🙁

Obłoki okazały się znacznie łaskawsze na kartach przedostatniej powieści Joanny Szarańskiej "Jedna kropla deszczu" to w moim odczuciu lektura obowiązkowa zarówno dla starszych jak i nieco młodszych czytelników. Autorka w piękny sposób uczy nas empatii i przypomina, że każda starsza osoba, którą dzisiaj nazywamy babcią lub dziadkiem, była kiedyś młoda, miała mnóstwo planów oraz marzeń, przeżywała radości i smutki, ulegała porywom serca. Ta historia otula duszę niczym ciepły kocyk w dżdżyste popołudnie.

Kochani! Serdecznie polecam.

Dziękuję autorce oraz Czwarta Strona za egzemplarz tej wzruszającej powieści



7/52 Agnieszka Lis "Niebieski", wyd. Purple Book

Jakiś czas temu skończyłam czytać jedna z najnowszych powieści Agnieszka Lis - Pisarka. "Niebieski" wstrząsnął mną bardzo mocno. Powieść zaczyna się niewinnie, chociaż tajemniczo. A potem zaczyna robić się mrocznie. Agnieszka nader plastycznie pokazała zaściankowe przekonania, które na szczęście odchodzą już do lamusa, że kobieta służy wyłącznie do rodzenia dzieci oraz usługiwania mężowi i jego rodzinie. Eskalująca przemoc zaskakuje czytelnika, a fabuła, choć niespieszna, mocno trzyma w napięciu.

Bardzo podoba mi się nowa odsłona Agnieszki Lis i mam nadzieję, że przeczytam jeszcze niejeden thriller jej autorstwa ❤

Polecam serdecznie wszystkim, którzy lubią dreszczyk emocji!

PS. Po tę powieść sięgnął mój mąż, który gustuje w innym rodzaju literatury i co tu dużo mówić: przepadł bez reszty



6/52 Agnieszka Jordan - Gondorek  "Oszukać fatum", wyd. Nie Powiem. 

Powieść napisana bardzo ładnym językiem, dynamiczna i intrygująca. Należy do tych, które z trudem odkłada się na bok, by zająć się innymi sprawami, ponieważ wciąga i pochłania bez reszty. Autorka miała niebanalny pomysł zarówno na sposób prowadzenia narracji, jak i na perypetie zafundowane bohaterom. Opisane postaci są bardzo wyraziste i łatwo się z nimi zaprzyjaźnić. Czytelnik czuje się tak, jakby przebywał w centrum wydarzeń. Dodajmy do tego sprytnie utkany wątek kryminalny oraz stopniowo odkrywane sekrety z przeszłości, a otrzymujemy przepis na wyjątkowo przyjemnie spędzony czas 😊

Polecam z całego serca!



5/52 Agnieszka Zakrzewska "Deficyt niebieskich migdałów", wyd. Flow

Czy biografie muszą być nudne? Agnieszka Zakrzewska udowadnia, że zdecydowanie NIE!

Czy biografię można czytać jak pasjonującą powieść społeczno-obyczajową? Zdecydowanie TAK!

Nie trzeba być fanem twórczości Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, by zakochać się bez reszty w powieści "Deficyt niebieskich migdałów". Ach! Cóż to była za lektura! Uczta dla mojej literackiej duszy, bowiem autorka dowcipnie i finezyjnie zaprezentowała losy tej niesamowitej postaci. Ach te dialogi - pełne smakowitych fraz! Och te smaczki z opisywanej epoki! Mogłabym owe achy i ochy kontynuować dłużej, ale po co? Kochani! Po prostu skuście się na lekturę, która wciągnie was niczym szalony wir!

Dla mnie RE-WE-LAC-JA!

Serio, serio!



4/52 Magdalena Majcher "Doktórka od familoków", wyd. W.A.B.

Niezwykła powieść, która, chociaż zupełnie się tego nie spodziewałam, ponieważ nie jest ckliwą historią, wzruszyła mnie do łez.

Magdalena Majcher daje radę! Uwielbiam, gdy pisze powieści na faktach, ponieważ sa rzetelnie przygotowane, a jednocześnie napisane w taki sposób, że gdy już weźmie się je do ręki, to właściwie nie można przerwać lektury.

"Doktórka od familoków" to porywająca historia lekarki, która z determinacją walczyła o wyrwanie ze szponów ciężkiej, destrukcyjnej choroby dzieci mieszkające w Szopienicach. Jolanta Wadowska-Król stała się głosem tych, którzy teoretycznie głosu nie mogli zabierać - pochyliła się nad najmłodszymi mieszkańcami Śląska, a zarazem ofiarami skażenia środowiska wywołanymi przez Hutę Metali Nieżelaznych Szopienice. "Matka Boska Szopienicka" - tak ją zwano pokątnie - gotowa była poświęcić własną karierę i bezpieczeństwo, narażając się na nieprzyjemne konsekwencje, szykany ze strony władzy ludowej, ryzykując wręcz aresztowaniem za działalność szkodliwą dla wizerunku socjalistycznej Polski. Niezłomna lekarka doprowadziła do przesiedlenia mieszkańców całego osiedla przylegającego do huty-trucicielki i zrównania z ziemią bloków mieszkalnych, które uległy nieodwracalnemu skażeniu. Na owe czasy była to rzecz niebywała!

Mimo, że akcja powieści rozgrywa się na Śląsku, nie można traktować tej publikacji w kategoriach lokalnych, ponieważ bohaterstwo i szlachetne pobudki są wartościami ponadczasowymi i nieprzypisanymi do konkretnego miejsca.

Kochani! Polecam z całego serca!

Serdecznie dziękuję Wydawnictwo W.A.B. oraz autorce za egzemplarz powieści.



3/52 Joanna Nowak "Już nie ucieknę" tom 1 cyklu "Siostry z ulicy Wiśniowej" Wydawnictwo Replika



2/52 Agnieszka Polaszek "Twoim śladem" tom 1 cyklu "Mazurska opowieść" Wydawnictwo Replika



1/52 Joanna Nowak "Echa przyszłych dni" tom 1 "Podróży wołyńskiej" Wydawnictwo Replika - powieść z moim blurbem



Na zachętę :)

 Przyznaję, że ostatnio mocno zaniedbuję prowadzenie bloga i skupiam uwagę na Facebooku. Wynika to z braku czasu, bowiem wielkimi krokami zbliża się termin, w którym mam oddać wydawnictwu Mando czwarty - finałowy tom "Sagi krynickiej".

Na razie jednak żyję oczekiwaniem na premierę trzeciego tomu, której termin wciąż wydaje się bardzo odległy! A ja chciałabym już dzielić się z Wami historią Aurelii, Matyldy, Teodozji, Felicyty oraz wielu innych bohaterów "Sagi krynickiej".
W Empiku trwa przedsprzedaż powieści, więc można zamawiać ją w bardzo atrakcyjnej cenie, a ja zostawiam Wam coś uroczego na zachętę oraz pokusę :)




czwartek, 3 sierpnia 2023