poniedziałek, 16 listopada 2015

Spotkanie przy filiżance cappuccino z cynamonem

Ciepły wieczór w Sieradzu - mieście, z którego pochodził "król fryzjerów - fryzjer królów". Zatrzymany w chłodnej bryle pomnika Antoine spogląda na przechodniów, ściskając w dłoni nieodłączne nożyczki oraz grzebień. W drugiej ręce trzyma lusterko, w którym przegląda się tęczowa fontanna. Mimo zmierzchu po Rynku przechadzają się mieszkańcy miasta, a wielu z nich zmierza do kawiarni Open Hair Cafe
 

Obetnie mi włosy czy nie? 



Tak przywitał mnie Sieradz - najważniejsze miasto na mojej autorskiej mapie Polski. Tam przed paru laty zaproszono mnie na moje pierwsze spotkania autorskie. W ubiegłym roku powtórnie miałam przyjemność gościć w Miejskiej Bibliotece Publicznej, a wczoraj... Wczoraj przeżyłam wspaniałe chwile pomiędzy cudownymi ludźmi.


Serdecznie dziękuję p. Zbigniewowi Łuczakowi 
za zaproszenie na trzecie spotkanie
 z sieradzkimi Czytelnikami.

Z gospodarzem wieczoru p. dyr. Zbigniewem Łuczakiem oraz panią Stanisławą - zasłużoną Sieradzanką, polonistką i wspaniałą osobą, której życzliwość za każdym razem wzrusza mnie do łez.



Sympatyczna młoda dama - bibliotekarka, która także odczytywała na głos fragmenty mojej powieści oraz żywo uczestniczyła w dyskusji na ten temat.

Pragnę również podziękować właścicielom i personelowi kawiarni Open Hair Cafe za użyczenie swoich gościnnych progów dla licznie przybywających osób oraz poczęstowanie nas wszystkich wybornym cappuccino z cynamonem. 

Wyrazy uznania chcę złożyć również państwu Michalak, którzy osłodzili nam ten wspaniały wieczór najlepszymi wuzetkami jakie miałam przyjemność spróbować.

 Genialny duet: cappuccino z cynamonem oraz słynna michalakowska wuzetka - smakują jeszcze lepiej niż wyglądają. Serio!



Jestem niezmiernie szczęśliwa i wzruszona, że na spotkanie przybyło tak liczne grono moich Czytelników. Lokal dosłownie pękał w szwach, zabrakło nawet miejsc siedzących, lecz mam nadzieję, że wspaniała atmosfera i pyszny poczęstunek zrekompensowały tę drobną niedogodność.

Czytelnicy nadciągają tak licznie, że konieczne jest zorganizowanie dodatkowych krzeseł.

Moja wizyta w Sieradzu miała ścisły związek z niedawną premierą książki "Cappuccino z cynamonem", która została opublikowana nakładem Wydawnictwa Replika. Powieść tę zadedykowałam ludziom, którzy jako pierwsi docenili moje twórcze wysiłki. Jest to swoisty dar: wyraz wdzięczności oraz sympatii dla osób, które na starcie mojej autorskiej ścieżki okazali mi niebywałą życzliwość i zainteresowanie. 

Wśród licznych gości pojawiło się wiele osób, które towarzyszyły mojej karierze od pierwszego spotkania w Sieradzu, dopingując mnie do działania i dodając skrzydeł. To było niesamowite uczucie, gdy pomiędzy publicznością rozpoznałam wiele znajomych twarzy i ze znaczną częścią tych osób zamieniłam choćby po parę zdań. Miło było także porozmawiać z osobami, które dopiero zaczynają poznawać moją twórczość. Żywię nadzieję, że fragmenty powieści odczytane przez p. Zbigniewa oraz jego sympatyczną asystentkę wzbudziły zainteresowanie i zachęciły do dalszej lektury.



Oczywiście nie obyło się bez żywiołowej dyskusji na temat fabuły i głównego wątku przewijającego się w tekście czyli trudnych relacji damsko-męskich. Bardzo ważny był dla mnie głos młodej kobiety, która oceniła, że "Cappuccino z cynamonem" to książka nie tylko dla kobiet w wieku 30+. Jej zdaniem jest to również lektura dla dwudziestoletnich dziewczyn - ku przestrodze, ponieważ szczęście i miłość drugiej osoby nie są nam dane raz na zawsze.

Wśród zapachu aromatycznej kawy, w niezwykle ciepłej i sympatycznej atmosferze rozmawialiśmy zarówno o najnowszej powieści, jak również o moich planach  literackich na przyszły rok. Moi wspaniali Czytelnicy dodali mi skrzydeł - dla takich ludzi naprawdę warto tworzyć.


Kochani - jeśli będziecie w Sieradzu koniecznie zajrzyjcie do kawiarni Open Hair Cafe na doskonałą kawę i do cukierni Michalaków, aby dopieścić swoje podniebienie. Mam nadzieję, że fantastyczne wuzetki z Sieradza staną się tym, czym dla Wadowic są kremówki.





Z gospodarzem wieczoru:





 Pan Zbigniew odczytuje fragmenty powieści:




Moja wspaniała publiczność:

 

 




 


Długa kolejka po dedykacje:





Do zobaczenia niebawem?  :)



Krótka "rozmowa" z Antonim Cierplikowskim :)




 Miła niespodzianka: kwiaty od Czytelniczki oraz pyszności z cukierni państwa Michalaków.




Palce lizać!!!

(wszystkie powyższe fotografie pochodzą z archiwum prywatnego autorki)

Zdjęcia dzięki uprzejmości p. Zbigniewa Łuczaka:

kawiarnia Open Hair Cafe



Mistrz Antoine




Najlepsze cappuccino z cynamonem :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz