poniedziałek, 18 czerwca 2018

Wszystkie pory uczuć. Lato

Niedawno listonosz dostarczył mi intrygującą przesyłkę.

Kiedy uniosłam wieczko pudełka, po domu rozszedł się urzekający zapach, a moim oczom ukazała się zawartość, która wywołała przyspieszone bicie serca - okazało się bowiem, że Wydawnictwo Pascal postanowiło zrobić mi prezent w postaci najnowszej powieści Magdaleny Majcher z cyklu "Wszystkie pory uczuć". Tym razem przyszedł czas "Lato".



Magda jest jakąś czarodziejką, ponieważ generalnie nie przepadam za powieściami związanymi z macierzyństwem, a jednak po teksty jej autorstwa zawsze sięgam z przyjemnością i to niezależnie od poruszanych tematów.


Powieść "Lato" skupia się wokół pary, która po wielu miesiącach pozostawania w stałym związku podejmuje starania o dziecko. Główna bohaterka, Joanna, bez przeszkód zachodzi w ciążę i zaczyna snuć wizje macierzyństwa idealnego. Będąc w stanie błogosławionym, planuje szczegóły związane z porodem, pobytem w szpitalu, wybiera odpowiednią placówkę i uzgadnia wszystkie interesujące ją kwestie z lekarzem - począwszy od przebiegu akcji porodowej siłami natury, poprzez brak znieczulenia, pierwszy kontakt z dzieckiem, kamienie itp. Z ekscytacją nabywa poradniki dla przyszłych mam, które mają pomóc w wychowaniu dziecka.

Czy aby na pewno wszystko da się zaplanować, a później perfekcyjnie odkreślać każdy punkt z listy?

Otóż nie!
W przypadku ciąży nie jest możliwe przewidzenie absolutnie wszystkiego. Dla Joasi niemożliwym okazuje się poród siłami natury, a to pociąga za sobą całą lawinę zdarzeń, które sprawiają, że misterny plan zostaje pogrzebany.

Magda Majcher po raz kolejny wspięła się na pisarskie wyżyny, z ogromną wrażliwością ukazując macierzyństwo od jego najmniej przyjemnej strony: bez lukrowanych zachwytów nad maleństwem, wzniosłych chwil i idealizmu. Macierzyństwo wcale nie wygląda tak, jak pokazują to celebrytki w kolorowych magazynach czy na instagramie. Która kobieta kilka godzin po porodzie wygląda równie promiennie co księżna Kate? Bądźmy realistami! W prawdziwym życiu macierzyństwo często wiąże się nie tylko z rozczulającymi przyjemnościami, ale to również krew, łzy, ból, bezsilność, a nawet depresja. I tę ostatnią Magda prezentuje po mistrzowsku. Bo każda matka ma prawo do chwili słabości, do załamania czy zwątpienia we własne siły. A wiele jest takich, które bez fachowej pomocy nie potrafią pokonać tego stanu.

Myślę, że "Lato" jest obowiązkową lekturą dla każdej przyszłej matki. Nie po to, by nastraszyć ciężarną kobietę, ale po to, by zrozumiała, że nie wszystko musi pójść po jej myśli, ponieważ absolutnie każde macierzyństwo od pierwszych chwil posiada jedną cechę: NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Pascal za emocjonującą lekturę.
Magdaleno: wyrazy uznania!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz