sobota, 22 listopada 2014

Życie nie tylko po to jest, by brać


 "Życie nie tylko po to jest, by brać" (Stanisław Sojka)

Moi drodzy Czytelnicy,
jako autorka często jestem proszona o wspomaganie różnego rodzaju akcji charytatywnych. Z całego serca chciałabym pomóc wielu ludziom oraz organizacjom, lecz nie jest to możliwe. Postanowiłam więc, że wybiorę jedną instytucję, którą będę wspierała na miarę moich możliwości. 

Decydując się na wydanie powieści p.t. "Bańki mydlane" postanowiłam, 
że całość mojego wynagrodzenia autorskiego, objętego umową wydawniczą, pochodzącego ze sprzedaży niniejszej powieści, zostanie przekazana na konto
 Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. św. Łazarza w Krakowie” http://www.hospicjum.krakow.pl/  . 

Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa Szara Godzina i na początku lutego 2015 r będzie dostępna w księgarniach. Jak tylko uzyskam informację o dokładnej dacie premiery, to podam ją do wiadomości.


Dlaczego mój wybór padł właśnie na tę instytucję?
29 września 1981 r Towarzystwo Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. św. Łazarza w Krakowie” uzyskało osobowość prawną i od tego dnia datuje się oficjalnie początek działalności. Jest to instytucja gromadząca ludzi o wielkich sercach, których celem nadrzędnym jest niesienie pomocy osobom ciężko chorym oraz ich rodzinom. Jak ważne jest funkcjonowanie takich organizacji w społeczeństwie nie muszę chyba mówić  - nikt z nas nie jest w stanie przewidzieć przyszłości swojej oraz ludzi, których kocha.

Podczas wizyty, którą złożyłam niedawno w Hospicjum, niesamowicie poruszyło mnie ogromne zaangażowanie osób związanych z jego działalnością. Nie jestem w stanie opisać uczuć, które towarzyszyły mi, gdy p. Kinga  oprowadzała mnie po obiekcie, opowiadając o działalności oraz potrzebach Towarzystwa.

Szczególny szacunek należy się wolontariuszom, którzy poświęcają czas i energię dla dobra potrzebujących. Szczerze podziwiam ludzi, którzy pochylają się nad chorymi, pielęgnując ich w chorobie.
Wolontariat to nie tylko opieka nad pacjentami, ale również pomoc w utrzymaniu obiektu w dobrym stanie, corocznej kweście na cmentarzach, prowadzenie akcji "Pola Nadziei"... Tam przydadzą się każde ręce oraz dobra wola.


Każdy z nas ma wewnętrzną potrzebę zrobienia czegoś dobrego. Dlatego dziękuję z całego serca każdej osobie, która nabędzie moją książkę oraz opowie o  tej akcji swoim bliskim. Niezależnie od tego proszę, nie poprzestawajcie tylko na tym - w każdej chwili możecie wesprzeć Towarzystwo bezpośrednio poprzez pracę lub datki na Ich rachunek bankowy.

Apeluję do wszystkich ludzi  wielkiego serca: pomagajmy tym, którzy cierpią, nie przechodźmy obojętnie obok potrzebujących.

"Beatius est magis dare quam accipere"
(więcej szczęścia jest w dawaniu niż braniu)



7 komentarzy:

  1. Piękny gest. Cieszę się, że to Szara Godzina bo całkiem możliwe że otrzymam do opiniowania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pani Edyto piękny gest, oby więcej takich ludzi!

    OdpowiedzUsuń
  3. Z pewnością kupię i przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję w imieniu moim i Hospicjum :) Każda sprzedana książka będzie wspólnym wkładem moim oraz Czytelnika w niesienie pomocy.

      Usuń
  4. Książkę zakupiłam i już w pierwszym dniu przeczytałam ją prawie do końca. Jest wciągająca , niesamowita, pokazuje to czego większość z nas nie widzi na co dzień jak np, to by cieszyć się każdą chwilą. Piękny gest przeznaczenia pieniędzy na hospicjum przez Panią oby było więcej takich dobrych ludzi . :)

    OdpowiedzUsuń