wtorek, 24 czerwca 2014

Cienie przeszłości - pierwsze recenzje

Na trzy tygodnie przed premierą zaczęły pojawiać się recenzje "Cieni przeszłości". Serce rośnie, gdy człowiek czyta takie słowa:

Edyta Świętek podjęła się tematu trudnego i temu zadaniu sprostała w sposób mistrzowski. Ciąg zdarzeń zaprezentowany przez autorkę jest jak najbardziej prawdopodobny, kolejne elementy układanki wskakują na swoje miejsce w sposób logiczny i precyzyjny. „Cienie przeszłości” to idealnie wyważona kompozycja utrzymana w klimacie powieści obyczajowej z mocno zarysowanymi wątkami kryminalnymi. Napięcie, jakie cały czas towarzyszy bohaterom, na swoim karku odczuwa również czytelnik. Książka jest emocjonującym zapisem poszukiwania odpowiedzi na najtrudniejsze pytania, a amnezja okazuje się być ciekawym pretekstem do tego, aby zajrzeć w głąb siebie. Każdy z nas nosi piętno nieodkrytych tajemnic o swojej historii i to twierdzenie staje się punktem wyjściowym do opowieści o Karinie.

Całość recenzji można przeczytać tutaj: http://przeglad-czytelniczy.blogspot.com/2014/06/patronat-medialny-edyta-swietek-cienie.html?showComment=1403634924311#c5532489924485779411

czyli u mojego patrona medialnego.


Druga, nie mniej miła recenzja pojawiła się na blogu Anny Grzyb

Edyta Świętek ma lekkie pióro, powieść czyta się szybko, z zaciekawieniem i zamyśleniem. To bardzo dobra fabuła, dopracowana i wciągająca. Bohaterowie stworzeni przez pisarkę jak najbardziej realistyczni, żywi. I nie możemy zapomnieć o wierszach Juliana Tuwima, które spotykamy na każdym kroku w tej historii. Poezja dodaje całości smaczku, nutki tajemniczości i niesztampowości. Polecam zdecydowanie.

W całości do przeczytania tutaj: http://asymaka.blogspot.com/2014/06/cienie-przeszosci-edyta-swietek.html?showComment=1403631360930#c3821332263543937590



wtorek, 17 czerwca 2014

Do dzieła :)

Plan na najbliższe tygodnie (miesiące?)


"Cienie przeszłości" ukażą się za miesiąc. Kolejny manuskrypt pod roboczym tytułem "Bańki mydlane" gotowy jest, aby w każdej chwili płynąć łączami internetowymi do potencjalnego wydawcy. Następny zakończony pomysł, chociaż nie ma nawet tytułu roboczego czeka u mojego "Dobrego Duszka" na ostatnie drobne poprawki.

A co to oznacza?

Nadszedł czas najwyższy zabrać się za pisanie kolejnej powieści :)
Konspekt opracowany, postaci mają  już nadane imiona, "przydzielone" charaktery oraz określony wygląd. Pomału zaczynają już żyć w mojej wyobraźni.

Tak więc nie ma już na co czekać, marnować czasu na grę w pasjansa (wynalazek diabła), rozmyślania nad tym, jak "Cienie przeszłości" zostaną przyjęte przez zacne grono Czytelników itp.
Ostatnie dni zaowocowały 25.000 znaków, a to oznacza, że supernowa - na razie pod roboczym tytułem "Grzechy tamtych dni" weszła w fazę pisania.

Nie jest łatwo skupić się po tak długiej przerwie (ok 2 miesiące - dużo, jak na moje "możliwości"), ale pomysł dojrzewał i dojrzewał, w końcu musiał eksplodować. No i będzie kolejna powieść. Kiedy? Nie wiem :) Po prostu zabieram się do pracy.

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Cienie przeszłości - fragmenty

Na stronie Wydawnictwo Replika można przeczytać fragmenty mojej najnowszej powieści. Polecam :)

http://www.replika.eu/index.php?k=ksi&id=518&s=zap&fr=1#fragment

Szczypta magii

O niezwykłym spotkaniu w samym sercu Krakowa...


Z braku czasu dopiero dzisiaj podzielę się z Wami wrażeniami z mojego spotkania z pewną niesamowitą istotą.

Świat wirtualny owocuje czasami zaskakującymi znajomościami. Przyznaję, że w "prawdziwym świecie" nie znam nawet 1/5 osób, które mam w facebookowym gronie znajomych. A jednak czasami znajomość z matrycy komputera przenosi się w świat rzeczywisty, lub w świecie wirtualnym jest intensywna i pełna ekspresji.

W piątek po południu miałam przyjemność poznać jedną z takich właśnie osób. Moja znajomość z Ałbeną Grabowską zaczęła się właśnie na Facebooku. Długo funkcjonowałyśmy obok siebie coś tam czasami komentując lub "lajkując" u wspólnych znajomych. Zbliżenie nastąpiło nagle i dosyć nieoczekiwanie - Wydawnictwo Replika zwróciło się do mnie z zapytaniem, czy mam jakąś zaprzyjaźnioną autorkę, która mogłaby napisać dla mnie blurba (niewtajemniczonym wyjaśniam, że to taka króciutka recenzja - polecjaka  na okładce).

Właściwie trudno byłoby mi wyjaśnić, skąd w mojej głowie zrodził się pomysł, aby poprosić o to właśnie Ałbenę - wszak nigdy nie spotkałyśmy się osobiście. Znam przecież inne autorki, ale... No właśnie owo "ale" skłoniło mnie ku temu, aby zagadnąć Ałbenę. Przyznam - zagranie było bardzo ryzykowne, gdyż Ałbena jest z wykształcenia lekarzem-neurologiem, a w "Cieniach przeszłości" pojawia się wątek amnezji. Co więcej, wysyłając tekst - w ogóle o tym nie myślałam i dopiero po fakcie uświadomiłam sobie, jak surowego sędzię sobie wybrałam. Mogłam spodziewać się ostrych słów krytyki, gdyby okazało się, że napisałam bzdury. Druga strona medalu to fakt, że pisanie dla nieznajomej autorki blurba to poważne ryzyko - przecież Ałbenie moja książka mogła się zwyczajnie nie spodobać. I jak w tej sytuacji sygnować coś własnym nazwiskiem? Przyznam szczerze, że nie wiem, czy chciałabym kiedykolwiek stanąć przed dylematem: recenzować dla kogoś czy nie?

Co z tego wniknęło - przekonacie się niebawem :)

Dla mnie niesamowite było samo spotkanie z Ałbeną. Sprzyjający zbieg okoliczności sprawił, że akurat teraz Ałbena promuje swoją najnowszą powieść "Lot nisko nad ziemią" i w piątek gościła w księgarni Matras w Rynku Głównym. Było dla mnie oczywiste, że muszę poznać na żywo osobę, która już wcześniej zrobiła na mnie wielkie wrażenie.

Miałam okazję przeczytać wcześniejszą powieść autorki - "Coraz mniej olśnień" i na przekór tytułowi uważam, że w tej książce z każdą przewracaną stroną olśnień jest coraz więcej. Polecam Wam wszystkim tę pozycję - dowcipna, napisana lekkim piórem, a jednocześnie przenikająca duszę na wskroś, do głębi - pozostawiająca trwały ślad w myślach. Czytałam z zapartym tchem, wciąż dając się zwodzić iluzji i gdy dotarłam do ostatniej strony... Bach! Takiego obrotu zdarzeń nie spodziewałam się w najśmielszych przypuszczeniach. Przeczytałam ostatnie zdanie, a później zaczęłam uważnie sprawdzać, czy gdzieś nie zawieruszyło się jeszcze kilka linijek. Pozostałam w fantastycznym niedosycie i z myślą, że MUSZĘ przeczytać pozostałe powieści Ałbeny.

Czytam więc "Lot nisko nad ziemią" i czuję, jak wysoko można wzlecieć, gdy się tego zapragnie. Jeszcze nie skończyłam lektury - nieszczęsny brak czasu, który wciąż dyszy mi w plecy. Zapewne pochłonęłabym książkę w miniony weekend, lecz w piątek dostałam od Wydawnictwa "Cienie przeszłości" do trzeciej, ostatniej już rewizji autorskiej.

A na koniec napiszę kilka słów o samej Ałbenie.

Egzotyczne imię zawdzięcza swoim bułgarskim korzeniom. Urzekająca z niej istota: piękna, ciepła, niezwykła. Szczerze podziwiam jej intelekt (a wierzcie, że niełatwo mi zaimponować) oraz dokonania zawodowe. Jestem także pod ogromnym wrażeniem talentu literackiego, który posiada. Powieści Ałbeny, to literatura naprawdę wysokich lotów - zmuszają do uważnego czytania i zastanowienia się nad tym, "co autor miał na myśli". Siedziałam na tym spotkaniu jak zaczarowana - słuchając, słuchając, słuchając...

Żałuję, że nie mogłyśmy porozmawiać dłużej, lecz wierzę, że jeszcze będzie ku temu okazja.

A gdzie w tym wszystkim szczypta magii wzmiankowana w tytule posta?
Obydwie uwielbiamy Tuwima, cenimy kobiecy styl ubierania - wiem, to drobiazgi. Prawdziwa magia tkwi w pewnej jednomyślności, która pojawiła się w jej "Locie nisko nad ziemią" i moim "Alter ego" - na czym to polega? Długo musiałabym wyjaśniać, lecz wiem, że osoby, które skuszą się na przeczytanie tych dwóch powieści bez trudu uchwycą tę magię. Mnie, gdy o tym myślę, kręci się w oku łza wzruszenia.
Bodajże pierwszy raz w życiu żałuję, że wrodzona niechęć do dokumentowania wszystkiego komórką nie pozwoliła mi na zrobienie choćby jednego zdjęcia, które uwieczniłoby nasze spotkanie.

Mój skarb:

Zdjęcie-0101.jpg


czwartek, 12 czerwca 2014

Data premiery

Znam już tak bardzo upragnioną datę premiery...


Ten wielki dla mnie dzień nastąpi już 16 lipca. Jestem taka szczęśliwa!
A tymczasem na stronie "Przeglądu Czytelniczego"  https://www.facebook.com/przegladczytelniczy?fref=ts     już pojawiły się pierwsze zapowiedzi książki.


poniedziałek, 9 czerwca 2014

Ciepło :)

Ostatnimi czasy wciąż piekły mnie oczy - zupełnie, jakby ktoś sypnął w nie garścią piasku. Momentami żałowałam, że w biurze nie wypada siedzieć w okularach przeciwsłonecznych, gdyż blask słońca przedzierający się zza chmur był nie do wytrzymania. Paradoksalnie dzisiaj, przy pięknej pogodzie objawy alergii ustąpiły.

Korzystając z faktu, że alergia nie dawała mi się dzisiaj we znaki, mimo upału, ruszyłam dzisiaj na moją ulubioną trasę.

Lubię biegać, gdy świeci słońce i jest ciepło. Zdecydowanie jestem stworzeniem ciepłolubnym :)))
Obyło się bez szaleństw - z zamierzonych 7,5 km przebiegłam uczciwie tylko 5, resztę przeszłam, sącząc wodę. Nie ma sensu nadmiernie się forsować. Jutro pójdę pobiegać wieczorem - nie wcześniej niż o 20,00. Niezależnie od tego, czy zdecyduję się biec w maratonie (biec a nie maszerować) muszę biegać więcej - zasiedziałam się ostatnio, ale rozgrzesza mnie chyba ostatnia sesja i "wykańczanie" pracy dyplomowej. Na to wszystko nałożyło się jeszcze wydawanie książki - korekty, radość, ekscytacja i chodzenie z głową w chmurach :)

Ostatnio dużo dzieje się w moim życiu. Mam za sobą bardzo intensywny rok. Jak chyba każdy, marzę już o wakacjach - o złocistym piasku na plaży, szumie fal obmywających brzeg i prawdziwym, niczym niezmąconym wypoczynku.


wtorek, 3 czerwca 2014

Krok po kroku

Data premiery nadal owiana jest mgiełką tajemnicy, chociaż ptaszki fruwające po niebie śpiewają, że to już niebawem :)  Nie stoi to jednak na przeszkodzie, aby książka pojawiła się nie tylko w zapowiedziach Wydawnictwa Replika, ale również na FanPage Przeglądu Czytelniczego https://www.facebook.com/przegladczytelniczy?fref=ts 
Nadmienię, że Przegląd Czytelniczy objął moją powieść patronatem medialnym.
Cieszy mnie ta dynamika działania oraz fakt, że tak szybko zaczyna się promocja "Cieni przeszłości".

Dzięki jednej z moich ulubionych blogerek-recenzentek Kasi Drobot https://www.facebook.com/KsiazkowoLC zapowiedź pojawiła się już także na stronie Lubimy Czytać http://lubimyczytac.pl/ksiazka/224085/cienie-przeszlosci oraz na stronie Granice: http://www.granice.pl/ksiazka,cienie-przeszlosci,988263
Tyle przyjemnych wiadomości z ostatnich dni :)