poniedziałek, 3 lutego 2014

Dziwne formy relaksu, czyli jak spędzam zaległy urlop wypoczynkowy :)

Zakutana w ciepły koc, zaopatrzona w:
  • dzbanek zielonej herbaty (polecam wszystkim - doskonała nie tylko dla osób dbających o linię i urodę, ale również świetnie wpływa na koncentrację - zdecydowanie lepiej niż kofeina :) )
  • pokaźne pudełko Merci (zdobyczne :) )  - a co tam - jak szaleć to szaleć: czekolada wyzwala endorfiny
  • ciepłe futro Przemysława
  • stertę notatek
  • tydzień urlopu (no, to jest akurat dobro niematerialne :) ale jakże cenne!!!)
Oddaję się niezwykłej przyjemności, jaką jest pogłębianie wiedzy (czytaj: kucie) do egzaminów z przedsiębiorczości oraz logistyki. To już przedostatnia sesja egzaminacyjna. Z jednej strony cieszę się, że za pół roku zamknę ten etap życia, z drugiej strony trochę mi smutno na myśl, że coś się skończy. Przyznam się Wam, że uwielbiam być studentką :)

Studia ujęły mi lat, dodały skrzydeł, wskazały nowe horyzonty, wpłynęły na moje postrzeganie świata i sposób myślenia. Były też wspaniałą inspiracją dla "Alter ego", a poniekąd również, w dość przewrotny sposób dla "Zakręconego życia Madzi Kociołek". Cóż... Pod względem sumienności w podchodzeniu do tematu studiów zdecydowanie przypominam Madzię :)

Zapracowana, lecz szczęśliwa...


2 komentarze:

  1. A czy są jakieś przeszkody, abyś... kontynuowała naukę? Ten sam kierunek, albo może coś innego, nowego? A na razie - trzymam mocno kciuki za pomyślnie zdane egzaminy. Serdeczności :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To się nazywa pozytywne nastawienie. :)

    OdpowiedzUsuń