środa, 1 stycznia 2014

Anno Domini 2014

Nowy rok - nowe szanse i wyzwania.

Gdybym miała jednym słowem podsumować miniony - użyłabym słowa: oczekiwanie, gdyż tak właściwie wciąż czekałam na jakieś ważne zdarzenia lub wieści.

Czego oczekuję po AD 2014? Sprawy najważniejsze, bez określania priorytetów:
  • Szczęścia rodzinnego
  • Zakończenia przygody zwanej studiami
  • Stabilizacji zawodowej
  • Zbudowania dobrych relacji z Czytelniczkami i Czytelnikami
  • Wydania kolejnej powieści
Postanowienia? Staram się ich nie robić, ale mogę napisać o drobnych marzeniach:
  • Pragnę nadal cieszyć się spokojem i bezpieczeństwem w cieple domowego ogniska, uśmiechniętymi twarzami mojego męża i syna, ciepłym pomrukiem Przemysława Kota.
  • Pragnę przeżyć ten rok wolna od zazdrosnych spojrzeń: wszystko, co osiągnęłam w: życiu osobistym, na studiach, w bieganiu, pisaniu i odchudzaniu osiągnęłam wytrwałością i ciężką pracą - nie było łatwo, nie raz miałam pod górkę, ale dałam radę. Wierzę głęboko, że każdy, kto ma dość dużo determinacji jest w stanie osiągnąć realnie ustalony cel.
  • Pragnę zmierzyć się z królewskim dystansem: 42 km 195 metrów - wiosną, w Krakowie (o ile nie pokryje się to z terminem zjazdu na uczelni, wówczas wystartuję w Warszawie lub innym mieście).
  • Pragnę pisać i wydawać kolejne książki. Wznowić "Zerwane więzi" oraz "Alter ego".
A słowami, które będą mi towarzyszyć w tym roku, jako myśl przewodnia, niech będzie przepiękny cytat z Tuwima:

„Modlę się, Panie, ale nie korzę:
Twarde są słowa modlitwą zrodzone.
Daj mi wytrwania i sił wiele, Boże,
W życiu, co będzie twórcze i szalone.[1]



[1] Fragment wiersza p. t. „Modlitwa” z tomiku „Czyhanie na Boga” – Julian Tuwim

6 komentarzy: