poniedziałek, 14 października 2013

Motyle

Trochę się rozleniwiłam - mam na myśli pisanie. Niby pomysłów mi nie brak, ale jakoś nie mogę się zmobilizować do pracy. To chyba przez te coraz krótsze, jesienne dni, uciekające w zawrotnym tempie.

Tęsknię za hukiem fal rozbijających się o wybrzeże, pokrzykiwaniem mew i ciepłym wiatrem flirtującym z moimi długimi włosami. A do wakacji jeszcze tak daleko... Tyle wyzwań po drodze, tak wiele może się zdarzyć...


książka.jpg


Codziennie rano, siedząc w biurze obiecuję samej sobie, że wieczorem coś napiszę, choćby parę słów. Przychodzi zmierzch, a słowa, zamiast do pliku word ulatują jak stado płochych motyli.

Dzisiaj musi być inaczej: jestem uparta, w głowie mam plan - zrealizuję go i już!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz