niedziela, 8 września 2013

Co autor miał na myśli?

Pisząc  o Madzi Kociołek miałam na myśli przede wszystkim chęć rozbawienia innych - mam nadzieję, że udało mi się napisać książkę zabawną. Jednakże nie chodziło mi tylko i wyłącznie o śmiech, bowiem jeśli ktoś wczyta się w "Madzię" mocniej, to doszuka się w niej czegoś więcej.
Po pierwsze więc - przesłanie, że w życiu nie należy chadzać na skróty, czasami warto nadłożyć drogi, aby osiągnąć upragniony cel.
Po drugie: z szarzyzny i rutyny można się wyrwać - trzeba tylko troszkę wysiłku - każdy może odmienić swoje bezbarwne życie.
Po trzecie - Internet - pewna mała przestroga, ale tutaj, póki co będę milczeć - nie zepsuję zainteresowanym przyjemności czytania ani odnalezienia prawdziwego sensu tej powieści.
Mogłabym jeszcze dodać punkt czwarty - wskazany przez moją zaprzyjaźnioną "próbną czytelniczkę" - Madzia pozwala wyleczyć się z kompleksów - pokazuje, że można być szczęśliwą bez brylowania w towarzystwie i zwracania powszechnej uwagi.

Cóż mi pozostało do dodania?
Zapraszam wszystkich do sięgnięcia po "Zakręcone życie Madzi Kociołek" :)

madzia_bridget.png

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz