- tytułem
- imieniem i nazwiskiem głównej bohaterki
A miałam pisać kolejny romans...
Aha: żeby nie było wątpliwości - książkę obmyślałam jadąc z biura, ponieważ właśnie wtedy miałam na to trochę czasu, natomiast impuls, który mnie ku temu pchnął powstał w miejscu, po którym w życiu bym się tego nie spodziewała. Starczy jak powiem, że nie lubię tego miejsca i od jakiegoś czasu kotłuje się we mnie na samą myśl o tym. To będzie idealne tło dla mojej drogiej Kazi (już ją polubiłam, choć zamierzam być dla niej okrutna).
Uchylę rąbka tajemnicy - tym razem główna (pożal się Panie Boże i Wszyscy Święci) bohaterka będzie urzędniczką. Nie, żebym miała coś do urzędniczek, ale pani Kazia też człowiek - prócz tego, że wredna i dożarta żyć przecież z czegoś musi.
Mogłoby się komuś nasunąć złośliwe pytanie: po co pisać, skoro nie wydaję tego, co już napisałam?
Piszę - ponieważ lubię. Kiedyś wydam moje książki - tak myślę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz